Blisko miesiąc temu pisaliśmy o występieniu Andrzeja Sapkowskiego podczas Polconu. Wówczas autor sagi o Geralcie wywołał niemałe poruszenie stwierdzając, że gracze nie są zbyt inteligentni. Przy okazji przypomniał całemu światu, że to on jest ojcem uniwersum Wiedźmina, a producenci gier wyłącznie żerowali na jego autorytecie.
Wypowiedzi Sapkowskiego spotkały się ze sporą falą krytyki. Pisarz został nazwany chamem pozbawionym klasy i kultury osobistej. Dziennikarz Polityki postanowił dać mu szansę na rehabilitację. Na łamach czasopisma ukazał się krótki wywiad, w którym pisarz postanowił wydać sprostowanie odnośnie swoich kontrowersyjnych wypowiedzi.
Sapkowski ponownie skarżył się, że wiele osób postrzega Wiedźmina przez pryzmat gier. Podał on przykład jakoby na okładce amerykańskiego wydania „Czasu pogardy” wykorzystano motyw, który pojawił się wyłącznie w grze i to 12 lat po publikacji książki. W tej sytuacji trudno się dziwić autorowi oczekującemu jedynie poszanowania dla jego twórczości.
Sapkowski w wywiadzie odniósł się również do swojej wypowiedzi odnośnie graczy, która odbiła się szerokim echem w mediach. Pisarz stwierdził, że jego występ miał charakter stand-upowy, a kontrowersyjna opinia w formie niewyszukanego żartu jest typowa dla tego typu wystąpień. Sapkowski w swoim mniemaniu zabawił się w showmana, a na samym spotkaniu publiczność bardzo entuzjastycznie zareagowała na jego performance. W związku z tym późniejsza fala krytyki była dla niego zaskakująca.
źródło: polityka.pl
2 Komentarze
My nie zapominamy , my nie wybaczamy.
przecież znakomita większość graczy to idioci, nawet nadanie takiemu rangi redaktora portalu nie zmienia zbyt wiele. sapkowskiemu wyłożono jak szybko skończą się pieniądze więc spuścił z tonu, ja nie żyję z pisania książek.