Randy Pitchford – szef studia Gearbox to... niesamowity człowiek. Niewielu przedstawicieli branży interaktywnej rozrywki przedstawia swoje prawdziwe poglądy (standardowo otrzymujemy marketingowy bełkot), decyduje się na szczere odpowiedzi. Wreszcie, nie obawia się kontrowersji, krytyki. W wywiadzie dla serwisu Eurogamer.net Pitchford mówi o sztuczkach stosowanych przez wydawców. Gry multiplatformowe promowane są przez (najładniejszy) materiał przechwycony z PC.
Programiści mają związane ręce – pewne decyzje podejmuje inwestor. Nie można tu pokazać sprzeciwu. Nawet wizualizacja z Aliens: Colonial Marines była wspaniała (rly?) – jeśli przeanalizujemy produkt dedykowany komputerom. Konsolowe wersje to owoc/rezultat walki z ograniczeniami i problemami. CEO studia Gearbox stwierdza, że PS3 gwarantuje mniejszą moc niż X360, a platforma Microsoftu jest oczywiście słabsza od PC. Wydawca wybiera najsilniejszy sprzęt – to oczywiste.
Pitchford zauważa, że każda gra ma swoich wrogów i fanów. Tak naprawdę Gearbox cały czas otrzymuje pozytywne opinie dotyczące Aliens: Colonial Marines. Autor wywiadu widział maila, w którym miłośnik interaktywnych doznań dopytuje o remaster krytykowanego tytułu. Jest też wątek ze wpisaniem Colonial Marines do oferty PlayStation Plus. Zwyczajowo na trzy pozytywne wiadomości przypada jeden negatywny mail. Wyjątkiem jest tu Duke Nukem Forever (6:1).
Źródłem największej krytyki są branżowe media. Konsumenci inaczej postrzegają pewne rzeczy, dlatego czasami jesteśmy świadkami dziwnych sytuacji. Tak, nawet Aliens otrzymuje wsparcie. Fan systematycznie podsyła programistom screeny z gry, by pokazać, że to naprawdę piękna produkcja. Sytuacja powtarza się regularnie - na przestrzeni ostatnich dwóch lat.
Zaczynam rozumieć Randy'ego... To gracze dają mu siłę – potrzebną do obrony Aliens: Colonial Marines czy Duke Nukem Forever. Oba projekty nie są doskonałe – nie spełniły wygórowanych oczekiwań (mocno nadmuchany balonik), ale raczej trudno je podpiąć pod definicję crapa, totalnej kaszanki. Pamiętajmy, że definicja piękna jest czymś zmiennym – każdy ma swoje poglądy i raczej nie dyskutujmy o nich.
Źródło: Eurogamer.net
0 Komentarzy