Rozwój gier stale się zmienia, ale bez trudu można wyłapać w nim kilka kamieni milowych. Premiera NES-a, powstanie Defense of the Ancients, kampania Segi „Genesis does what Nintendon't”, ukazanie się Tetrisa, debiut Pokemonów… istotnych wydarzeń jest aż nadto, ale specjalne miejsce należy się też chwili w której Microsoft postanowił wejść w rynek sprzętu i swoim Xboksem zawalczyć o dominację na rynku konsol.
I choć każdy kojarzy firmę z Redmond z postacią Billa Gatesa to konsola z zielonym logiem (co ciekawe jest zielone, bo grafikowi który je szkicował został mazak tylko tego koloru) powstała dzięki uporowi Seamusa Blackleya. To on upierał się, by w erze w której ludzie żyli bez stałego internetu umieścić w każdej konsoli złącze ethernetowe. To jego upór doprowadził do powstania przełomowej usługi Xbox Live, gdy stałe łącze było jeszcze „wybrykiem”, czymś co „widzieliśmy u kolegi”. Dysk twardy w konsoli też nie był wtedy standardem i znacznie podwyższył ceny produkcji… ale Blackleyowi udało się dopiąć swego.
Xbox został jednak przedwcześnie uśmiercony. Peter Moore – nowy szef dywizji – wprowadził granie w HD do naszych domów nie biorąc jeńców. Jego plan na debiut Xboksa 360 był prosty: należy mieć świetną cenę, świetne gry startowe i wyprzedzić PlayStation 3. Do tego wszystkiego dodano nową generację Xbox Live i kolejną nowość pokroju złącza internetowego w pierwszym Xboksie, czyli przystosowanie do telewizorów High Definition, które dopiero wypływały na szerokie wody. Co ciekawe, odgrywano wtedy nawet scenariusze w których Peter Moore grał Kena Kutaragiego (ówczesny szef PlayStation) i starał się pogrążyć Xboksa 360… i jak przyznano firma była wtedy gotowa na wszystko, by wygrać z Sony jednak zapomniano o jednym – o Nintendo. Po porażce GameCube’a nie traktowano już tej firmy poważnie co szybko się zemściło: Wii zdominowało przecież sprzedażą zarówno PS3 jak i X360, odstawiając konkurencję daleko z tyłu.
Xbox One to już zupełnie inna sprawa, której twarzą był Don Mattrick. Jego nastawienie na telewizję, Kinecta, stałe podpięcie do sieci i brak możliwości odpalania używanych gier niestety szkodzi marce do dzisiaj. Na szczęście stery przejął już Phil Spencer robiący co tylko może, by ratować Xboksa i już przez drugie E3 z rzędu pokazując tylko gry na ten sprzęt, zdobywając też kolejne tytuły na wyłączność.
Za każdą z tych postaci stoi prawdziwe zaangażowanie w robienie możliwie najlepszej konsoli na rynku. Widać, że robili sprzęt dla graczy, nie bojąc się podejmowania ryzykownych decyzji. A to tylko wierzchołek góry lodowej: więcej dowiecie się z Podcast Unlocked, programu IGN-u, w którym udało się gościć Seamusa Blackleya, Petera Moore’a i Phila Spencera. Każdy z nich powiedział o osiągnieciach i problemach jakie przysporzyło im prowadzenie dywizji Xboksa. Oczywiście należy dobrze znać angielski i rzadko linkujemy do materiałów z innych stron, ale ten jest naprawdę niezwykły, zbyt niezwykły by jakikolwiek fan gamingu go przegapił. Jeszcze nigdy szefowie jakiejś marki nie mieli okazji usiąść przy jednym stole i opowiadać o tym co się działo za kulisami pokazów ich konsoli. Obejrzyjcie to koniecznie.
0 Komentarzy