Choć szał na Pokemon GO powoli mija, to tytuł ten i tak zdążył już na stałe zapisać się w historii branży gamingowej. Popularność dzieła Niantic była tak olbrzymia i zaskakująca, że twórcy przygotowując serwery gry spodziewali się ruchu 50-krotnie mniejszego, niż Pokemon GO osiągnęło w rzeczywistości. Stąd m.in. wzięły się wszelkie problemy z grą, jakich gracze uświadczyli na samym początku.
Powyższy wykres obrazuje przewidywane przez Niantic zainteresowanie grą (pomarańczowa linia), wariant najgorszy (czerwona linia, czyli o ile więcej graczy może nabyć Pokemon GO, a co za tym idzie, na jakie obciążenie muszą być przygotowane serwery), oraz rzeczywisty wynik (zielona linia).
Swoimi wrażeniami ze startu Pokemon GO podzielił się także Luke Stone z firmy Google, który przyznał: "W mojej karierze inżyniera obserwowałem wiele premier produktów, których liczba aktywnych użytkowników urosła do miliona. [...] Nigdy jednak nie brałem udziału w czymś choćby zbliżonym do wzrostu, jakiego doświadczył Niantic, klient Google Cloud, przy okazji wypuszczenia na rynek Pokemon GO."
źródło: forbes.com
3 Komentarze
Karierze bo karieRa
Dzięki za wyłapanie, babol straszny, wstyd tak bardzo...
Straszne :o