Ostatnie chwile spędzone wspólnie z najnowszym R.A.T.em dobiegają końca, chociaż pojedyncze strzały na czwartym polu bitwy wciąż jeszcze słychać, a kakofoniczne echo porykujących mutantów wstrząsa moskiewskim Metrem, w blasku ostatniego światła. Za plecami ucichł Czerwony Alarm, ciała plugawych demonów stygną na ulicach Zachodniej Marchii – czegóż więcej potrzeba do szczęścia?
Czy krótki romans z najnowszym gryzoniem Mad Catza należał do udanych? O tym, jak sprawdził się turniejowy R.A.T. (szczycący się niską wagą, prężący najnowszy laserowy sensor niczym kulturysta bicepsy) przeczytacie już niedługo!
Z klawiaturą i myszką na biurku, konsolką w kieszeni lub padem w ręce jestem niemal od zawsze. Zajarany setką różnych rzeczy. Gry doceniam za emocje, klimat i magiczne „to coś”.
Wykorzystujemy pliki cookies do prawidłowego działania strony, personalizowania treści, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w sklepie. Szczegóły znajdziesz w naszej polityce prywatności. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? OK
1 Komentarz
No to czekamy