Jeśli chodzi o wielkie hity, to istnieją dwie szkoły ich zapowiadania: albo budujemy hype przez wiele, wiele miesięcy, zarzucając gracza setkami szczegółów, trailerów itd. lub też załatwiamy sprawę najszybciej, jak tylko się da - ogłaszamy istnienie swojego dzieła na maksymalnie pół roku przed premierą. Oczywiście z tej drugiej opcji producenci korzystają bardzo rzadko. Widać jednak, że właśnie taki sposób działania umiłowała sobie Bethesda, która tak postąpiła z Fallout 4, a teraz ten sam manewr zamierza powtórzyć z Elder Scrolls VI.
Powód? Zbyt wiele akcji marketingowych, tworzenia zwiastunów czy dem to dodatkowa praca nakładana na twórców, którzy powinni po prostu skupić się na samej grze.
Już teraz wice-prezydent Bethesdy Pete Hines poinformował, że o pierwszych szczegółach szóstej części popularnej serii RPG-ów nie usłyszymy na lata przed premierą samej gry, lecz gdy tytuł będzie już w dużej mierze gotowy. Co więcej, samo istnienie Elder Scroll VI zostało ujawnione tylko dlatego, iż Hines miał już dosyć ciągłego odpowiadania na pytanie, czy następca Skyrima faktycznie powstaje.
"To nie jest tytuł, za który zabieramy się w pierwszej czy nawet drugiej kolejności" - dorzucił przedstawiciel Bethesdy, mówiąc o tym, kiedy możemy spodziewać się wyczekiwanej gry.
Smuteczek, prawda?
źródło: pcgamer.com
1 Komentarz
Boże, jak dobrze.
Ciekawe tylko czy wykorzystają ten czas i stworzą coś z sensowną fabułą i mechaniką, zamiast zwykłej klikaniny. ;_;