Sukces serii Wolfenstein uruchomił we mnie coś czego się nie spodziewałem. Obserwowanie New Order i The Old Blood przypomniało mi jak dobrze wraca się do realiów drugiej wojny światowej w konwencji strzelaniny… a teraz tak na serio: tu nie chodzi o samą wojnę, która była pewnie najstraszniejszą rzeczą jaka spotkała ludzkość, tu chodzi o strzelanie do nazistów. Ono samo w sobie jest zabawne.
Czy to w Wolfensteinie 3D czy w Sniper Elite, Medal of Honor, początkach Call of Duty, The Saboteur i dziesiątkach innych gier – walka ze zbrodniarzami dowodzonymi przez Hitlera zawsze ma w sobie „to coś”. Podobnie jak inne mięso armatnie z gier, czyli zombie, potwory i demony. Naziści są idealni do tego, by wystrzeliwać ich jak kaczki bez żadnej głębszej refleksji. Nikt nad tym nawet nie pomyśli – co jest wyjątkowo ciekawym zabiegiem, biorąc pod uwagę to, że co byśmy o nich nie myśleli, dalej byli to ludzie w mundurach.
Chyba żadna inna historyczna nacja nie została tak zgodnie uznana za złą i godną potępienia. Żadnego innego frontu nie można wystawić naprzeciwko lufy i mieć pewność, że żaden obrońca moralności nie wyskoczy z szafy, by ich bronić. Czy sobie na to zasłużyli? Oczywiście, że tak. I myślę, że dobrze, że gry wideo robią z tego użytek, bo przy pomocy nazistów momentalnie budowana jest narracja „oni są źli, ty dobry”. Nie trzeba tego tłumaczyć nawet ułamkiem zdania, wystarczy pokazać swastykę na ekranie i już każdy wie, że strzela w słusznej sprawie. Jest to genialne w swej prostocie, co wykorzystali nawet twórcy South Park: Stick of Truth, którzy wiedzieli, że lepiej będzie się walczyć np. z krowami jeśli tylko ubierze się je w szaty popleczników Hitlera:
I wiecie co? To zadziałało.
Dlatego właśnie potrzebujemy nazistów w grach. Rola „tych złych” których zgodnie nikt nie chce bronić, a każdy atakować musiała przecież komuś przypaść. Tym bardziej, że w demony, mutanty, potwory, złodziei i psychopatów gracze wcielają się z wielką chęcią jeśli dostaną taką możliwość.
Czekajmy zatem aż w końcu dostrzegą to twórcy Call of Duty i powrócą do tematyki II wojny światowej w swojej serii. Ile można zwlekać.
0 Komentarzy