Mass Effect Andromeda – wyczekiwane konkrety i kolejne wideo

hraboll - 7 listopada 2016 22:33

Gra Mass Effect Andromeda została wrzucona na okładkę grudniowego Game Informera. Amerykański magazyn (a także stosowny serwis) będzie zatem źródłem cennych informacji. Do sieci przedostają się już pierwsze konkrety. Rzecz jasna to dopiero początek – kolejne dni, tygodnie, miesiące odsłonią przed nami elementy dość skomplikowanej układanki. Naturalnie nie wszystkie...

Akcja nowej gry nie jest związana z trylogią Komandora Sheparda. Pierwsze wydarzenia ulokowano gdzieś w 2185 roku. Warto przypomnieć, że blisko tej daty ustawiono zakończenie ME2. Główni bohaterowie – rodzeństwo, a zarazem bliźnięta wyruszają w wielką podróż. Wpakowano ich na pokład wielkiego statku (taka arka) i wytyczono cel – galaktykę Andromeda.
Wspomniana podróż potrwa 600 lat. Czeka nas leżakowanie w „zamrażarce”. Późniejsze wydarzenia ulokowano zatem w 2785 roku.
Scott i Sarah Ryder to dzieci pierwszego Pioniera. Alec Ryder (postać z debiutanckiego teasera) szukał nowego miejsca dla ludzkości. Miejsca bogatego w surowce i wiedzę – czynniki potrzebne do dalszego rozwoju naszej cywilizacji. Miejsca, które teraz chcemy połączyć z Drogą Mleczną.
W nowej galaktyce ludzie są traktowani jako całkowicie obca rasa (to my jesteśmy kosmitami). Fabuła gry ma być naprawdę ciekawa. Rodzeństwo jako takie nie zostanie rozdzielone – znaczy nasz bohater/bohaterka zawsze ma kontakt z siostrą/bratem. I ów brat czy siostra po wyborze alter ego nie znika w czeluściach zapomnienia – ba, nadal odgrywa istotną rolę. Ma związek z pewną tajemnicą.
Za voice-acting dla głównych postaci grywalnych odpowiadają aktorzy, jacy raczej nie posiadają dużego doświadczenia. Nie są to weterani – wielkie gwiazdy gamingowej branży. Co ciekawe, Tom Taylorson i Fryda Wolff pracowali razem przy... niezależnej gierce Octodad: Dadliest Catch.
BioWare opracuje misje lojalnościowe. Questy są jednak całkowicie opcjonalne i można wykonać je już po ukończeniu głównego wątku. Możemy też zignorować aspekt rozwijania głębszej więzi z członkami drużyny.
Misje lojalnościowe to okazja do eksperymentowania z gameplay'em (niestandardowe schematy). Wysłuchamy także ciekawych, przypuszczalnie pikantnych dialogów. Romanse to nie tylko sceny łóżkowe. BioWare ilustruje budowanie relacji. Jest tu więcej pomniejszych zdarzeń. Wzorowano je choćby na pojedynku strzeleckim (Garrus) z ME3. Fani trylogii Sheparda przekazali wiele cennych wniosków. Dzięki temu sekwencje romansowe są naprawdę ciekawe.
I tak podążamy w kierunku romansów. Te będą dostępne – co więcej, nasza postać może pocałować przedstawiciela tej samej płci.
Kooperacyjny multiplayer (wywoływany w dzisiejszych przeciekach) doczeka się bety. Zabawa sieciowa nie ingeruje w strukturę kampanii SP.
Rzecz jasna nikt nie zapomina o kustomizacji postaci. Developer pozwala na dostosowanie wielu opcji. To my kreujemy nowego Pioniera.
Programiści wzbogacają najlepsze elementy poprzednich odsłon serii i wrzucają je do nowej przygody.
Wprowadzono dynamiczny system korzystania z osłon terenowych (wzorem np The Last of Us). Natomiast plecaki odrzutowe napędzają gameplay wertykalny. W grze nie brakuje jeszcze innych - ciekawych dodatków. Formuła Mass Effecta otrzymała spory zastrzyk świeżej energii.
Pojawiają się ataki specjalne, znów wydajemy proste polecenia naszej drużynie. Zrezygnowano z klas postaci. Mamy dostęp do wszystkich możliwości. Dzięki temu tworzymy ciekawe mieszanki. Jeśli inwestujemy dużą liczbę punktów w jedną kategorię umiejętności, wtedy odblokujemy specjalny profil z bonusami.
Kustomizacja pancerza została rozwinięta. Zobaczymy wiele znanych nam pukawek. Oczywiście nie zabraknie nowego ekwipunku. Orężem będą także futurystyczne miecze i młoty.
Nowy pojazd to Nomad. System sterowania został ulepszony przez opiekunów marki Need for Speed. Nomad nie jest pojazdem bojowym. Kustomizacja obejmuje wygląd oraz szybkość poruszania się.
Każda planeta to interesujące potyczki, pewne sekrety. Czasami rozwiązujemy zagadki i odnajdujemy elementy warstwy fabularnej. Wspomina się o omijaniu zagrożeń związanych z środowiskiem danej planety.
Czasami spotykamy naprawdę groźnych przeciwników - bossów. Tacy oponenci rzucają nam prawdziwe wyzwanie. Nierzadko musimy odpuścić - rozwinąć naszą postać i dopiero wtedy wrócić do potyczki. BioWare promuje ponowne odwiedzanie znanych nam lokacji. Warto stawiać na sumienną eksplorację/skanowanie terenu. Możemy odszukać ciekawe schematy - pomysły na ulepszenie ekwipunku.
Niektóre wątki fabularne zmuszają nas do zbadania kilku planet.
Mapa galaktyki powraca. Jednak tym razem programiści stawiają na nowocześniejsze rozwiązania. Już nie kierujemy małym stateczkiem. Otrzymujemy wizualizację podróży w kierunku danej planety. Ograniczono ekrany ładowania danych. Po pokładzie nowej Normandii (Tempest) poruszamy się płynnie. Nie ma tu dodatkowego loadingu.
Gameplay - pokazowe demo jest szykowane na 1 grudnia. Dokładnie na imprezę Video Game Awards.
System Paragon-Renegat został ostatecznie wyrzucony do kosza. BioWare da nam więcej swobody w aspekcie prezentacji cech charakteru bohatera. Wspomina się o drobnych niuansach, subtelności. Możemy nie popierać kogoś - bez większych konsekwencji. Teraz nasze wybory bywają niejednoznaczne. Nie ma już sztywnego podziału na dobre i złe zachowanie.