Kilka dni temu pisaliśmy o nowym projekcie studia Jujubee, które postanowiło stworzyć największy projekt w swej historii – Kursk.
Gra porusza dosyć drażliwy temat w Federacji Rosyjskiej i zdziwiłbym się, gdyby Kursk przeszedł w Rosji bez echa.
Niedługo po prezentacji trailera pod filmikiem znalazło się sporo nieprzychylnych komentarzy, które nie tylko mówiły o głupocie twórców, ale również wskazywały na świeżą ranę w historii Rosji. Rosyjskojęzyczni użytkownicy Youtube'a zaproponowali tworzenie kolejnych gier opartych o rzeź wołyńską, zbrodnie katyńską, katastrofę smoleńską, czy wydarzenia z 11 września 2001 roku.
Przy trudnych tematach internetowy jad pojawia się zawsze i jest to jasna sprawa, jednak problem wyciekł też do bardziej klasycznych mediów. Jeden z dziennikarzy serwisu IGN Russia Konstantyn Goworun stwierdził, iż twórcy są chciwymi draniami, którzy chcą zarobić na ludzkiej tragedii.
Temat gry podchwyciła nawet jedna z większych rosyjskich gazet, czyli Komsomolskaja Prawda:
Prawdziwe wydarzenia często są kanwą dla gier: Czarnobyl, pierwsza i druga wojna światowa, ale tragedia Kurska jest tragedią zbyt wąską. Sytuacja wydarzyła się we wnętrzu łodzi podwodnej i nie dotknęła milionów ludzi na całym świecie. (…) Nie możemy pozostać obojętnymi wobec trailera.
(…) Brutalne obrazy są wytworem designerów, ale mogą wysłać do szpitala rodziny ofiar.
Źródła: rp.pl, tjournal
0 Komentarzy