W Ameryce Północnej Xbox One funkcjonuje razem z oznaczoną funkcją, przechodzenia w tryb stand by, z którego można np. wybudzić konsolę poprzez wydanie komendy głosowej „Xbox On”. W tym czasie konsola nasłuchując naszego polecenia pobiera 12,5 Wata (choć nawet bez podłączonego Kinecta to robi) – co przekłada się na zużycie energii wartej 250 milionów dolarów rocznie. Jak łatwo się domyśleć, ma to zgubny wpływ na środowisko.
A problem jeszcze wzrośnie, zwłaszcza po wczorajszej aktualizacji PS4, która również pozwala na usypianie konsoli gotowej do powrotu do gry bezpośrednio w miejscu w którym skończyliśmy.
Temat wydaje się być poważny, bo choć nikt z nas nie odczuje na swym rachunku, że wydaje więcej przez korzystanie z konsoli to w skali świata te kilkadziesiąt milionów posiadaczy konsol nowej generacji (bo tylu ich niebawem będzie) może stanowić pewien wyraźny dla środowiska problem.
Chociaż z drugiej strony… ile energii zżerają nasze pecety odpalone od rana do wieczora bez większego sensu?
źródło: attackofthefanboy.com
1 Komentarz
Ekonazi zaraz zaatakują i UE zablokuje sprzedaż konsol :v