Koncert "Legend of Zelda" oprotestowany... przez związkowców

Orzeł - 
3osoby uważają ten artykuł za ciekawy
Koncert "Legend of Zelda" oprotestowany... przez związkowców

W Nowym Jorku, w Barclays Center, odbył się wczoraj koncert muzyki symfonicznej, którego głównym tematem była ścieżka muzyczna z serii gier Zelda. Nosi on tytuł "The Legend of Zelda: Symphony of the Goddesses".


Na koncercie pojawili się licznie najgorętsi fani serii, ale wydarzenie przyciągnęło też pod nowojorską halę sportową rzeszę protestujących, należących do związków zawodowych muzyków.


Przybyli wyrazić sprzeciw wobec faktu, że do zespołu muzycznego nie powołano wystarczącej liczby członków ich formacji.


John O'Connor, przewodniczący protestu, stwierdził, iż w jego mniemaniu organizatorzy koncertu - Massimo Gallota Productions oraz Nintendo - zatrudnili młodych muzyków spoza stanu, którym nie musieli płacić wysokich stawek i gwarantować przywilejów związkowych.


Protestujący rozdawali ulotki informujące, że Massimo Gallotta Productions i Nintendo za mało płacą muzykom, którzy zasługują na, cytuję: "uczciwe stawki i benefity".

 

 


Jeden z naczelnych organizatorów koncertu, pan Massimo Gallotta, wypowiedział się w tej sprawie.

 

 

"Oni pojawili się znikąd. Robimy takie koncerty w całych Stanach, Europie i Kanadzie, i jak dotąd nie mieliśmy takich problemów, mamy z tym do czynienia dopiero tutaj, w Nowym Jorku. Nie wziąłem do zespołu związkowców, dlatego, że zarządcy Barclays Center tego nie wymagają; wcale nie mamy obowiązku ich zatrudniać."

 

 

Gallotta przyznał także, że w jego mniemaniu kontrakty z muzykami są jak najbardziej uczciwe i rozsądne, a decyzję o zatrudnieniu tego czy innego muzyka podejmuje wyłącznie na podstawie umiejętności kandydatów.

 

 

Ponadto, pan Massimo przypomniał, iż zdarzało mu się zatrudniać związkowych muzyków, jak w przypadku wystąpienia w programie The Late Show With Stephen Colbert.

 

 

 

 

Gallotta nie zraził się jednak do Nowego Jorku i stwierdził, że bardzo chętnie powróci ze swoją ekipą na sceny tego wspaniałego miasta.

 

 

Gdy tak teraz myślę, to w sumie chciałbym, żeby w naszym kraju były takie problemy. Przynajmniej mielibyśmy jakiekolwiek tego typu wydarzenia. :)

0 osób dodało komentarz
3osoby uważają ten artykuł za ciekawy

0 Komentarzy

OrzełOrzełOto ja - domorosły webmaster, koder, przedsiębiorca, dziennikarz oraz wielbiciel gier muzycznych i myszoskoczków. Nocami marzę o tworzeniu gier, ale za dnia skupiam się na innych fajnych i ważnych rzeczach, dla odmiany możliwych do zrealizowania.
Napisz do autora

Dołącz do zespołu Gamedot

Jesteś graczem? Interesujesz się branżą gamingową? Chciałbyś pisać o tym co Cię interesuje?

Dołącz do redakcji gamedot.pl i dowiedz się co możesz zyskać. Prześlij nam próbny tekst i kilka słów o sobie na adres [email protected]