Idea Halloween niesamowicie mi się podoba i czy będziemy to nazywać „po amerykańsku” czy sięgniemy do celtyckich korzeni tego święta, a może jednak do polskiego dnia zadusznego - dla mnie to w zasadzie to samo. Okazja do wspominania zmarłych, zbliżenia się do duchów i ujrzenia specyficznie przybranych ulic i cmentarzy to specyficzny, bardzo pozytywny moment w roku.
Można to przeżywać także w grach. The Sims 4 mają świetny dodatek na Halloween, a obie części Costume Quest pozwalają wcielić się w dzieciaki przemierzające świat w specyficznych przebraniach... są też inne, bardziej „dosłowne” sposoby do przeniesienia się w świat zmarłych.
Najlepszą grą na Halloween od lat wydaje mi się zamglone, ciężkie i tak straszne jak to tylko możliwe Silent Hill 2. Przy tej grze nawet dyniowe ciastko będzie w stanie was wystarszyć. Niesamowity horror, który warto sobie powtórzyć w tym czasie.
Resident Evil HD, czyli sławny remake remake'u pierwszego Resident Evil jest wprost stworzony do grania w Halloween. Straszna rezydencja pełna zombie, zabójcze psy, wielkie pająki i krążenie po korytarzach kryjących w sobie tajemnicę mogącą wpłynąć na losy świata... co za gra!
Slender & Outlast – typowe „straszaki nowej fali” wciąż robią robotę. Jeżeli potrzebujecie kilku intensywnych wstrząsów w krótkim czasie to wiecie, że trzeba po nie sięgnąć. Tylko nie pijcie wcześniej kawy bo wam serce wyskoczy.
Sony atakuje za to z o wiele bardziej rodzinnym Until Dawn. Czemu „rodzinnym”? Bo mimo iż jest to slasher o nastolatkach mordowanych w lesie to jest to przedstawione w stylu przygodówki Telltale Games. Ciągłe podejmowanie decyzji i mniejszy nacisk na elementy eksploracji i akcji sprawiają, że świetnie się w to gra ze znajomymi zgromadzonymi na kanapie.
Tak ja widze idealne growe Halloween. Jeżeli macie inne pomysły – podzielcie się nimi ze światem.
1 Komentarz
Brakuje Halloweenowego The Count of Monster Disco