Twórcy Xboksa 360 prawdopodobnie nie zdawali sobie sprawy z tego jak wielki wpływ na branżę gier (i nie tylko) będzie mieć system zdobywania achievementów, teraz jest to jednak coś bez czego trudno wyobrazić sobie granie. Zdobycie słynnego „calaka” oznacza odblokowanie wszystkich achievementów w danej produkcji, co często jest zadaniem na dziesiątki godzin.
Na obecnej generacji istnieje podział na mniejsze gry dostępne tylko w cyfrowej dystrybucji i „duże”, pudełkowe tytuły. Te pierwsze pozwalają na dopisanie do swojego profilu gracza maksymalnie 400 punktów (kiedyś było to 200), a drugie 1000 punktów. Na Xboksie One różnice te mają jednak zniknąć i wszystkie pozycje będą traktowane jednakowo, pozwalając na powiększanie swego wyniku gracza (Gamerscore'a) o 1000 punktów – nie ważne czy będzie to nowe GTA czy tytuł w stylu Limbo, Braida lub klon Tetrisa.
Dowiedzieliśmy się tego dzięki wyciekowi listy achievementów z Halo: Spartan Assault, które wykorzystuje już nowy system, zawierający osiągnięcia o większej wartości punktowej.
Myślę, że to genialny ruch ze strony Microsoftu (tym bardziej, że kosztował tę firmę praktycznie... nic), dzięki któremu sprzedaż mniejszych tytułów na Xbox Live Marketplace nabierze dodatkowego pędu. Każdy maniak powiększania swego wyniku gracza poluje przecież na pozycje posiadające łatwe achievementy – a najwięcej z nich będzie właśnie w grach z cyfrowej dystrybucji.
0 Komentarzy