W przyszłym roku na PC i PS4 zagramy w Resident Evil: Umbrella Corps. To produkcja nastawiona na sieciowe zmagania. Próżno tu szukać tradycyjnej kampanii – choć omawiany tytuł przedstawia jakąś tam naraję i strzępki historii. Zaprezentowane wydarzenia zostały ulokowane po zakończeniu RE6. Sam podtytuł Umbrella Corps nie nawiązuje do chęci przedstawienia alternatywnego scenariusza.
Fani uniwersum zapewne mogą odczuwać większe lub mniejsze zaskoczenie – wszak korporacja Umbrella została zniszczona. Teraz działamy jako najemnicy, którzy wykazują powiązania z nowym tworem. Przypuszczalnie dąży on do wykorzystania starych fundamentów. To może być nowa Umbrella - zauważa jeden z producentów omawianej gry, James Vance.
Z wywiadu przeprowadzonego przez serwis Gamespot dowiadujemy się, że Resident Evil: Umbrella Corps nie lansuje tradycyjnego rozwoju postaci. Nie dysponujemy większą siłą, bo graliśmy przez wiele godzin. Developer chce docenić nasze umiejętności – faktyczne umiejętności. Chodzi też o efektywne wykorzystanie unikalnego arsenału. To wybrane bronie i specjalne przedmioty – a nie posiadany level - zdecydują o wyjątkowości naszej postaci.
Źródło: Gamespot
0 Komentarzy