Polski crowdfunding przeżywa teraz ciężki czas. Główny problem jakim jest Secret Service – projekt zabity po dwóch numerach – to sprawa, którą wciąż śledzimy, teraz jednak nadchodzi kolejny kłopot z dotrzymaniem obietnic, a na imię mu Franko 2: Revenge is Back.
Okazuje się, że ekipę robiącą grę opuścił… jedyny programista. Twórcy szukają teraz sposobu na rozwiązanie problemu, ale sprawa nie wygląda zbyt wesoło. Zawodzi po raz kolejny komunikacja z fanami – poza ogłoszeniem problemów 19 godzin temu ostatni kontakt z fanami na Facebooku twórcy Franko 2 nawiązali… 30 października (a wcześniej 21 października i 25 września). Kolejny raz wychodzi zatem to jak bardzo raczkującym tematem jest u nas fundowanie społecznościowe. Nie radzą sobie z nim nawet ci, którzy osiągają sukces w zbiórkach mimo iż mają gotowe wzorce pod nosem, na Kickstarterze.
Oby pomoc dla twórców nadeszła, tak by tytuł naprawdę był grywalny i dostępny dla fanów. Nawet jeśli oszacowano swe wymagania tak nisko (zebrane 38 tysięcy PLN to malutko jeśli chce się stworzyć choćby proste chodzone mordobicie) to przecież dalej trzeba wywiązać się ze swojego zadania.
Ciekawe dokąd to dotrze… trzymajmy kciuki za to, że projekt nie podzieli losów Secret Service. Twórcy już zapowiadają zwiększenie częstotliwości komunikowania się z fanami – na początek może być, prawda?
PS tak wyglądały początki zbiórki na wspieram to, na początku roku.
źródło: facebook Franko 2
0 Komentarzy