„Hymn Battlefielda 4” to nowy sposób na przekonanie do siebie klientów – Electronic Arts (wydawca) stara się przekonać graczy do pojawienia się na największym cyfrowym polu bitwy. I chyba im się uda:
Gra jest praktycznie skazana na sukces, oczywiście dzięki przywiązaniu do sieciowego trybu multiplayer i możliwościom niszczenia otoczenia w niespotykanej dotąd skali. Główny celem firmy jest jednak przegonienie swego głównego konkurenta, czyli serii Call of Duty.
Przy okazji, warto nadmienić, że ostatni zwiastun Call of Duty: Ghosts jest niesamowicie podobny do tego co ujrzeliśmy w reklamówce Battlefielda 4:
Premiera gry DICE już pierwszego listopada, nowe Call of Duty wyląduje w sklepach cztery dni później (Wersje na next-geny pojawią się po ich premierze). Który tytuł wybierzecie?
Prawdziwy entuzjasta gier, który uwielbia z nich szydzić, żartować i nakręcać się na kolejne premiery. Piszę dla was newsy, raporty, recenzje… lubię oryginalne pomysły, dziwactwa i cały czas jestem na czasie.
Wykorzystujemy pliki cookies do prawidłowego działania strony, personalizowania treści, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w sklepie. Szczegóły znajdziesz w naszej polityce prywatności. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? OK
1 Komentarz
Zwiastun B4 dużo lepszy ale i tak ani do CoDa, ani do BF mnie strasznie nie ciągnie. Troszkę za dużo już tych strzelanek!