No, tak naprawdę jest wpół do trzeciej, niemniej...
Destiny to gra, która była tworzona bardzo długo i za bardzo duże pieniądze. W zamian zyskała pewną rzeszę fanów, ale też zebrała spore cięgi za masę niedoróbek i stworzenie gry innej, niż obiecano.
Jej twórcy doszli do wniosku, że zyski ze sprzedaży gry i dodatków są niewystarczające, więc postanowili wprowadzić mikrotransakcje.
W głównej lokacji, The Tower, znajdziemy nową postać, od której możemy zakupić emotikony, czyli animacje postaci. Wcześniej jednak, za rzeczywiste pieniądze, musimy wyposażyć się w Srebro - nową walutę w świecie gry.
Srebro możemy kupić w paczkach po 500 (5 USD), 1000 (10 USD) oraz 2000 (20 USD). Emotikony z kolei dzielą się, podobnie jak przedmioty w grze, na rzadkie (niebieskie), kosztujące 200 sztuk Srebra oraz legendarne (fioletowe) w cenie 500 sztuk Srebra.
Każdy gracz otrzyma jednorazowo 400 sztuk Srebra za darmo.
Zwykle z przekorą patrzę na wszelkie próby wprowadzania mikrotransakcji do gier, zwłaszcza tych płatnych. Cieszy mnie jednak, że w Destiny nie dano graczom możliwości zdobycia jakiegoś potężnego sprzętu w zamian za pieniądze, co kompletnie zrujnowałoby grę, zwłaszcza w trybie PvP.
Źródło: Kotaku.com
0 Komentarzy