Jako, że premiera Wolfenstein II: The New Colossus zbliża się wielkimi krokami, jeden z jej autorów postanowił zabrać głos w kwestii wymierania strzelanek dla pojedynczego gracza.
O tym, że w dzisiejszym growym świecie rządzą produkcje oparte wyłącznie o potyczki sieciowe raczej nie trzeba nikogo przekonywać, aczkolwiek MachineGames zdecydowało się pójść przeciwko obecnie panującym trendom. Pierwszy powód jest bardzo prosty - rozłożenie pracy na dwa tryby może skutkować utratą jakości całej gry. Natomiast skupienie się w tym wypadku na singlu pozwala przypuszczać, że otrzymamy soczystą opowieść.
Jednak główna kwestia według projektanta nowego Wolfa, to przede wszystkim: KASA. Dobre sieciowe nawalanki potrafią wygenerować ogromne przychody finansowe, czego idealnym przykładem jest bijący wszelkie rekordy PUBG. Dodatkowo w przypadku wieloosobowej zabawy nie możemy danego produktu pobrać tylko musimy legalnie kupić i na stałe aktywować w przypadku PC-tów lub zachować płytkę w wersji na konsole. A jeśli idzie o gry singlowe, to po ukończeniu wątku fabularnego dana gra ląduje na aukcjach skąd wydawcy nie czerpią żadnych koszyści.
Zgadzacie się z tą teorią?
0 Komentarzy