العميل سام فيشير يخترق عصابة سانتا بلانكا
— Ubisoft ME (@Ubisoft_ME) 18 maja 2017
-
المزيد قريبا... pic.twitter.com/bAcYe3t8J4
Wydany w 2013 roku Splinter Cell: Blacklist został odebrany jako krok w dobrą stronę po nieudanym eksperymencie zwanym Double Agent. Niestety słuch o Samie Fischerze zaginął na kilka ładnych lat, do teraz...
Arabski oddział Ubisoftu zdołał odnaleźć naszego super tajnego agenta w trakcie wykonywania jednej z rutynowych misji. W wiadomości napisano jedynie, że Fisher rozpracowuje gang Santa Blanca i więcej informacji zostanie podanych wkrótce.
Spekuluje się, że główny bohater serii Splinter Cell ma odegrać epizodyczną rolę w Ghost: Recon Wildlands. Chociaż do bardziej prawdopodobnych teorii należy po prostu zapowiedź nowej, pełnoprawnej przygody Sama. Wszak Ubi dłubie nad paroma tajnymi projektami.
5 Komentarzy
O gustach się nie dyskutuje, ale powiedzieć że conviction to próba powrotu do korzeni serii to chyba lekka przesada i brak wiedzy...
Dlaczego lekka przesada? Tutaj podobnie można by, powiedzieć, że to rzecz własnej opinii, dla mnie to była próba powrotu, a czy udana to inna sprawa.
Coinviction zrywa z niezbyt udanym wizerunkiem łysego, tępego mięśniaka jakiego Fisher odgrywał w DA, a i praktycznie większość misji rozgrywa się ponownie w cieniu i nastawionych jest na elementy skradankowe
Jak powstanie nowa część to mam nadzieję, że na bazie najlepszej według mnie części, czyli Chaos Theory
Wydaje mi się, że nieudanym eksperymentem był SC: Conviction, bo imho double agent było świetną częścią
I zapewne o to chodziło gościowi, który to napisał, ale się yebnął w tytułach. Tak to jest - się nie ograło a bierze z pisanie.
Grałem we wszystkie części Splinter Cella wielokrotnie i dla mnie najgorszą był Double Agent, myślę, że dla wielu osób też, patrząc po opiniach z sieci - nieudane misje w dzień, czyli kompletne wyjście z cienia, zrobienie jakiś marnych wyborów moralnych, natomiast Conviction było próbą powrotu do korzeni, ale średnią