Remasterowanie gier budzi wiele sprzeciwów, ale nie można zapominać również o plusach takiego przebiegu wypadków. Nie jest ich wiele, ale podrzucę choćby jeden: wiele osób, które nie mogły sobie wcześniej pozwolić na dany tytuł, może teraz sięgnąć po jego odświeżoną wersję, bez potrzeby kupowania konsoli sprzed kilkunastu lat. Proszę bardzo. Inni (zdecydowana większość) twierdzą natomiast, że remastery to nic innego jak sięganie do kieszeni graczy i próba zbicia dodatkowych grosików na tym samym, co sprzedało się już wcześniej. Niezależnie od tego, którą szkołę poglądów reprezentujesz: remastery stały się stałym elementem przemysłu elektronicznej rozrywki. Za potwierdzenie tej tezy niechaj posłuży najnowsza informacja, która wypłynęła wprost od Capcomu: już 13 września dostaniemy odświeżone wersje trzech gier z całej serii Dead Rising.
Dead Rising, Dead Rising 2 i Dead Rising 2: Off the Record zostaną poddane liftingowi i będą śmigały w 1080p i 60 klatkach na sekundę. Będą sprzedawane oddzielnie, jednak będzie można kupić je również w trójpaku za mniejszą kwotę. Nie wiadomo nic więcej, Capcom nie wspomniał o zupełnie nowej zawartości, jakichkolwiek usprawnieniach względem oryginałów (oprócz oprawy). Wygląda na to, że producent poszedł po najmniejszej linii oporu. Oby chociaż czas loadingów się skrócił.
Źródło: YouTube.com
0 Komentarzy