W Bloodborne czyli szalenie trudnej grze From Software stworzonej z myślą o PlayStation 4 pojawia się pewien nietypowy błąd. Jak zauważył jeden z graczy – meatballz - bossowie, na których trafia podczas gry robią się coraz łatwiejsi, a nie coraz trudniejsi. Po krótkim dochodzeniu okazało się, że to wina… zbyt długich sesji. Grając ponad dwanaście godzin pamięć PS4 robi się „zajęta” (takie są przynajmniej przypuszczenia) i nie ładują się do niej kolejne animacje bossów. Oznacza to, że ich ataki są o wiele mniej groźne, bardziej powtarzalne i mocno ograniczone co ułatwia grę.
Można to obejrzeć choćby na porównaniu walki z Logariusem w normalnej wersji…
I w wersji po graniu bez przerwy przez dwanaście godzin:
Gołym okiem widać, że druga walka jest mocno ograniczona. Jeśli zatem chcecie sobie ułatwić Bloodborne to „wystarczy” zostawić konsolę włączoną na pół dnia… osobiście jednak nie widzę w tym sensu bo to nie tylko oszukiwanie gry, ale i samego siebie. Przecież tu właśnie chodzi o to zacięcie się na jakimś bossie i podchodzenie go przez kilka dni, tak długo aż nie stracimy nadziei i potem wpadniemy w euforię gdy w końcu sobie z nim poradzimy.
W każdym razie warto uznać ten błąd za ciekawostkę. From Software pewnie wypuści niebawem aktualizację, która upora się z tym problemem.
źródło: eurogamer
1 Komentarz
Przecież to nie chodzi o pozostawienie włączonej gry, tylko o progres w grze bez ponownego ładowania tytułowego menu. Nie pierwsza gra, gdzie tak to działa.