W wywiadzie udzielanym Gamasutrze, Cliff Bleszinski znany przede wszystkim jako „ten blondyn od Gears of War” bardzo ostro skomentował obecną sytuację w branży gier. Według niego „normalny” model dystrybucji nie ma szans na przetrwanie i liczy się tylko cyfrowa dystrybucja.
„Cała stara gwardia skupiająca się na pojawieniu się na okładce Game Informera i ogłoszeniu swej gry na E3 jest martwa.”
„Nigdy nie stworzę już gry, która wyjdzie na płycie.”
„Ludzie nie nauczyli się dwóch podstawowych rzeczy od Minecrafta: stwórz grę, wypuść ją i potem zajmij się jej rozbudową – jakiś dzieciak przygotuje o niej wideo, a gracze będą uczyć się zasad we własnym gronie. Nie musisz umieszczać w niej informacji w stylu: wciśnij A, by skoczyć.”
Bardzo ostre sądy jak na kogoś kto w swej karierze słynie przede wszystkim ze strzelanin, a jego kolejnym projektem ma być... tak, strzelanina. Zresztą jego krytyka całej branży nic nie zmienia i dalej nie brakuje osób, które po prostu kochają dostawać duże gry w pudełkach zamiast kupować sobie dostępy do słabo działających, dalekich od ukończenia i nieprzyjaznych tytułów, które są tak długo w fazie beta, że zaczynają się nudzić nim faktycznie ktoś je ukończy.
3 Komentarze
To są prawdziwe gry, które wciągają i się je zapamiętuje...
To są prawdziwe gry, które wciągają i się je zapamiętuje...
Eeeee, autor artykułu chyba nie grał nigdy w stare gry, ani w Minecrafta. Kiedyś albo umiałeś grać albo dostawałeś w......l Trzeba się było wszystkiego nauczyć, a nie "Naciśnij A/spację, aby skoczyć" :/