BioShock Infinite: Co gdyby Elizabeth była niema?

Shawn Robertson z Irrational Games podczas panelu na Game Developers Conference potwierdził, że początkowo martwiono się o to co będzie mówić Elizabeth w BioShock Infinite… do tego stopnia, że miała być niema.

 

Stworzenie postaci towarzyszącej graczowi praktycznie przez całą rozgrywkę to skomplikowane zadanie – łatwo sprawić, by stała się irytująca. "W pewnym momencie stwierdziliśmy jednak, że ona musi mówić”. To była bardzo kontrowersyjna decyzja w naszym biurze, jednak nie było innego sposobu na stworzenie tej gry.

 

Ciekawe jak BioShock Infinite wyglądałoby gdyby naszym jedynym towarzyszem był tylko głos Bookera. Myślę, że dla wielu osób byłaby to olbrzymia strata. Z drugiej strony... historia mogłaby zyskać na klimacie.