Pokazany przez Sony na październikowej konferencji Paris Games Week zwiastun Detroit: Become Human ukazał temat przemocy domowej. Jak się okazało w negatywny sposób odebrała go założycielka organizacji charytatywnej, która domaga się nawet zakazania sprzedaży samej gry.
Gry, która swoją drogą nadal nie otrzymała daty premiery (spekuluje się o początkach 2018 roku). Ale jak widać kontrowersja, to wystarczający dla niektórych powód, by domagać się porzucenia całego projektu.
W podobnym tonie wypowiadają się także angielscy politycy i działacze stwierdzający, że niewłaściwym jest pokazywanie w grze wideo przemocy domowej bez wzgledu na zamiary autorów. Dlaczego? Ponieważ, to nie zabawa, a taki produkt daje przyzwolenie na bagatelizowanie problemu.
Natomias David Cage, czyli sam autor opowieści powiedział, że stara się przedstawić ciekawą oraz poruszającą odbiorcę historię, dodatkowo dostarczającą elementy, których widzowie się nie spodziewają. Oczywiście samej przemocy domowej nigdy nie chwalił, ani nie robił nic bezsensownego - wszystko musi mieć swój cel i znaczenie.
A wy uważacie, że problem przemocy nie ma prawa bytu w grach?
0 Komentarzy