Niedługo minie rok od premiery RTX 3060. Na przykładzie modelu iChill X3 sprawdzamy, co potrafi „najtańszy” układ Ampere zaprojektowany z myślą o desktopach.
Wykonanie modelu iChill X3
Podesłana karta bazuje na odświeżonym rdzeniu GA106 LHR – low hashrate. Wymiary karty wynoszą odpowiednio 300 i 135 mm. Po zamontowaniu na płycie głównej zajmuje 2.5 slotu PCIe. W konsekwencji nie jest to najmniejszy RTX 3060 spośród dostępnych modeli na rynku. Fakt ten skreśla kartę, jako wybór do kompaktowej obudowy ITX. Natomiast na plus z pewnością trzeba zaliczyć solidną konstrukcję chłodzenia, zaprojektowanego tak, aby ograniczyć opadanie karty po instalacji w komputerze (tzw. gpu sag). Całość wykonano z aluminium i tworzywa sztucznego.
GPU wyposażono w jeden port HDMI 2.1 oraz trzy DisplayPort 1.4a. Do zasilania używamy wtyczki 8-pin PCIe. RTX 3060 autorstwa Inno3D pod obciążeniem nie przekracza 65 stopni Celsjusza, gdzie typowa temperatura utrzymuje się na poziomie sześćdziesięciu stopni. Dla przykładu w klasykach, takich jak Battlefield 3, karta utrzymywała 45 stopni :) Jak nietrudno się domyślić niskie temperatury mają odzwierciedlenie w dobrej kulturze pracy. Trzy wentylatory w trakcie gry pozostają poniżej 1200 RPM.
Model iChill posiada proste podświetlanie w kolorze czerwonym. Niestety z poziomu autorskiej aplikacji Inno3D nie możemy modyfikować koloru lub nawet wyłączyć tego efektu. Zabieg tego typu wymaga od nas fizycznego odłączenia wtyczki na płytce PCB, co oznacza rozkręcenie karty. W opakowaniu producent dołożył drobny gadżet w postaci dwóch przezroczystych trójkątów – jeden ze wzorem a drugi gładki. Montowany na końcu karty ma spotęgować efekt czerwonej diody LED.
Przekrojowy test RTX 3060 iChill X3
W pierwszej kolejności przyjrzymy się sprawności karty graficznej w syntetycznym benchmarku 3DMark.
Mimo obecności 12GB pamięci GDDR6 testowany układ dzieli spora przepaść względem kolejnej karty w hierarchii Nvidii, którą jest model RTX 3060 Ti z 8GB pamięci. W praktyce sprawność bazowej 3060-tki przypomina RTX 2060 Super z poprzedniej generacji. Różnice sięgają najwyżej kilku procent. Gdy już wiemy gdzie mniej więcej znajduje się układ GA106 pora na test w grach.
Test został zrealizowany na platformie z sześciordzeniowym procesorem Intela dziesiątej generacji. Do tego na pokładzie wylądowały dwie kości 8GB DDR4 o taktowaniu 3200MHz i opóźnieniach CL16. Wszystkie tytuły były uruchamiane z SSD. Zebrane dane pokazują, że komfortowym środowiskiem RTX 3060 jest rozdzielczość Full HD. W pozycjach esportowych spokojnie można pokusić się o monitor z odświeżaniem 144 a nawet 240Hz. W standardzie 1440p koniecznym są kompromisy w postaci cięcia detali. Jeśli gra na to pozwala zalecamy korzystanie z funkcji DLSS. Należy również podkreślić, że w grach wyraźnie leżących na GPU inwestycja w szybszy procesor niż i5 lub Ryzen 5 (w układzie 6C/12T) nie przynosi żadnych korzyści w żadnym standardzie rozdzielczości. W tym wypadku widzimy ewidentny bottleneck po stronie karty graficznej.
Na koniec porównamy karty z rodziny Ampere z zastosowaniach profesjonalnych. Do testu zostały wybrane cztery różne sceny wykonane w aplikacji Blender. Na ich przykładzie możemy zobaczyć, że nie zawsze wyniki skalują się idealnie według naszych oczekiwań. W przeciwieństwie do gamingu w programach profesjonalnych dodatkowa pamięć VRAM może się przydać. Warto dopowiedzieć, że względem procesora i7 dziesiątej i jedenastej generacji testowany iChill pozwala miejscami znacząco przyciąć czas redenerowania.
Nieuchwytne GPU
W ogólnym rozrachunku RTX 3060 względem „sześćdziesiątek” z poprzedniej generacji Turing jest niewielkim, zaledwie kilku procentowym usprawnieniem. Nvidia ewidentnie ofertą tej generacji mierzyła w właścicieli sześcioletnich GTX 1060 i GTX 1070. W przypadku tych kart korzyści z użytkowania nowej 3060-tki w najnowszych tytułach są znaczące. Niestety niedługo minie rok od premiery układu GA1060 i wejścia na rynek Inno3D RTX 3060 iChill X3 (oraz innych modeli 3060) a dostępność karty jest dosłownie żadna. Jeśli pojawia się okazjonalnie na półkach sklepowych należy spodziewać się cen powyżej czterech tysięcy złotych. Ten stan rzeczy od razu skreśla testowany produkt, jako rozwiązanie dla budżetowych PC montowanych głównie z myślą o gamingu.
Gdyby sytuacja rynkowa była inna to Inno3D RTX 3060 iChill X3 pewnie miałby szansę zainteresować graczy, których ominęła pierwsza generacja RTX-ów. W styczniu ma zadebiutować RTX 3050 także warto poczekać i przekonać się, jak będzie wtedy z dostępnością. Mimo wszystko cudów się nie spodziewamy. Natomiast im dalej podążając w rok 2022 tym bardziej skracamy dystans dzielący nas od premiery nowej generacji kart Nvidii.
0 Komentarzy