SilentiumPC to obok Zalmana ta marka, w której praktycznie każdym produkcie współczynik cena/jakość jest idealnie wyważony. Poprzeczka jest więc jak zawsze wysoko postawiona. Czy Regnum RG3 Pure Black zdał egzamin?
Rzut okiem
Po wyciągnięciu RG3 ze standardowego tekturowego opakowania, ujrzałem niezwykle zgrabną i ładnie wyglądającą obudowę z oknem. Regnum RG3 Pure Black nie wygląda po prostu na 170 zł. Koledzy z redakcji zapytani o cenę, bez wahania odpowiadali "350 zł jak nic" albo "dałbym 280". Po zdradzeniu im prawdziwej kwoty, delikatnie mówiąc kopara im opadła aż do ziemi.
Specyfikacja techniczna
- Wymiary obudowy: 470 × 208 × 450 mm,
- Standard: mATX/ATX,
- Waga netto: 4,73 kg,
- Liczba zatok: zewnętrzne: 2 × 5,25”, wewnętrzne: 2 × 2,5”, 2 × 3,5”,
- Miejsca na karty rozszerzeń: 7,
- Maksymalna długość karty graficznej: 380 mm,
- Maksymalna wysokość systemu chłodzenia CPU: 160 mm,
- System chłodzenia (2 wentylatory w komplecie, maksimum 7): przód: 3 × wentylator 120 mm (w zestawie 1 × Sigma Pro 120mm 1200 obr./min., górny wentylator tylko gdy brak napędu 5,25”), tył: 1 × wentylator 120 mm (w zestawie 1 × Sigma Pro 120mm 1200 obr./min.),- panel górny: 1 × wentylator 120/140 mm (opcja), - komora zasilacza: 2 × wentylator 120 mm (opcja),
- Porty na panelu przednim: 2 × USB 3.0, 2 × USB 2.0, czytnik kart SD XC/microSD, 2 × kontroler wentylatorów (do 8 sztuk), gniazdo słuchawkowe, gniazdo mikrofonowe.
Wygląd zewnętrzny, akcesoria, jakość wykonania
RG3 do solidna, dobrze wykonana obudowa. Przód wygląda na szczotkowane aluminium, w rzeczywistości zaś jest z tworzywa sztucznego i wygląda bardzo efektownie. Reszta to stal SECC i oczywiście plastik. Jakość materiałów jest przyzwoita a całość wygląda bardzo elegancko.
Przednia część, jak wcześniej wspomniałem, wykonana jest z tworzywa sztucznego imitującego szczotkowane aluminium. Na samej górze znajduje się panel I/O oraz dwie zatoki 5,25 cala, w których możemy zamontować napęd (o ile jeszcze używamy płyt...), bądź czytnik kart pamięci. Warto dodać: czytnik, który w gruncie rzeczy nie jest potrzebny, ale o tym za chwilę. Na dole producent pokusił się o umieszczenie swojego logo. Pojawił się też mesh, ale tylko w formie obramowania przedniego panelu.
Wracając do czytnika kart pamięci... Takowy, jak możecie zauważyć na powyższym zdjęciu, jest dołączony w zestawie i na stałe przytwierdzony do bocznej części frontu. Oprócz tego mamy dwa regulatory obrotów wentylatorów, które obsłużą do 8 tego typu urządzeń.
Panel I/O, oprócz dwóch portów UBS 2.0, podsiada jeszcze dwa kolejne, tym razem 3.0, a do tego dwa porty audio na mikrofon i słuchawki, a także przycisk power i reset. Nie zabrakło diod informujących o pracy dysków twardych. Porty są dobrze usytuowane i nie miałem problemów z podłączeniem dwóch całkiem sporych rozmiarów pendrivów.
Tył raczej standardowy, Znajdziemy tutaj siedem śledzi zasłaniających porty rozszerzeń, które, co ciekawe, możemy zamontować ponownie. Pojawiło się też miejsce na zasilacz. Brakuje za to przepustów na chłodzenie wodne, ale w tej cenie nie spodziewałem się takich luksusów.
Na spodzie zamontowano dość wysokie nóżki, które mają dodatkową warstwę gumy wytłumiającej drgania i zapewniającą lepszą stabilizację. Oprócz tego znalazł się tam jeszcze filtr przeciw-kurzowy. Drugi filtr znajduje się na topie.
Wygląd wewnętrzny
Wnętrze obudowy może obsłużyć płyty główne w formacie ATX i m-ATX. Miejsca jest całkiem sporo, przez co montaż nie jest szczególnie problematyczny.
W zestawie dostaliśmy do dyspozycji tylko 2 wentylatory Sigma Pro 120mm, choć maksymalnie RG3 zmieści ich aż 7. Bardzo cieszy osobna szafa dla dysków i zasilacza, dzięki którym zarządzanie kablami jest zdecydowanie prostsze, a i temperatury są niższe. Do środka wejdą tylko 4 dyski: dwa SSDki i dwa talerzowe. Miejsce dla zasilacza posiada cztery silikonowe, absorbujące drgania stópki.
Producent pomyślał o wszystkim i wygospodarował miejsce na bardzo dużą ilość przepustów, które zdecydowanie ułatwiają walkę z okablowaniem.
Testy
W nich sprawdziłem wydajność i głośność wentylacji obudowy oraz szybkość montażu podzespołów. Ponieważ obudowa pozwala na zamontowanie wentylatorów na wiele sposobów, mój test będzie tylko ograniczał się do ustawień fabrycznych. Testy wentylacji przeprowadziłem w redakcji, gdzie temperatura wynosiła 23 stopnie. Przez około 45 minut nagrzewałem moje podzespoły programem OCCT, zaś temperaturę w spoczynku zmierzyłem po 20 minutach AIDĄ 64 i HWiNFO.
Montaż odbył się bezproblemowo, jedyne z czym miałem problem, to z systemem chłodzenia do procesora Noctua NH-D15 - okazała się po prostu zbyt duża.
Platforma testowa:
Procesor: Intel 6700k
Karta Graficzna: 970
Płyta Główna: MSI Z170 M5
Ram: Corsair Vegeance 32 GB DDR4 2133 MHz
Dysk; Samsug Evo 850 1 TB
Wyniki:
Temperatura Procesora: około 47 stopi C i 68 w stresie
Temperatura karty graficznej oscylowała w granicach 55 stopni C, w stresie 78
Temperatura dysku: na poziomie 24 stopni C, w stresie 28
Temperatura płyty głównej: na poziomie 33 stopni C, w stresie 41
Podsumowanie
SilentiumPC nową konstrukcją ustawia poprzeczkę swoim konkurentom bardzo wysoko. Nie dość, że obudowa świetnie wygląda, to jeszcze spisuje się znakomicie. Montaż jest bezproblemowy, filtry przeciw-kurzowe porządnie zrobione i usytuowane. Oczywiście, kilka aspektów nadawałoby się do poprawy, np. można by było zwiększyć sztywność blach bocznych, bo trochę się wyginają, i dodać z tyłu przepusty na chłodzenie wodne. Ale pamiętajmy, że polski producent życzy sobie za nią tylko 160 zł, a w tym przedziale nie można mieć wszystkiego. Stosunek ceny do możliwości wypada bardzo dobrze. Czy warto zatem ją zakupić? Zdecydowanie tak! Gorąco polecamy!
0 Komentarzy