Lego Marvel Super Heroes - Recenzje

40
sandmann21

Na pewno każdy na jakimś etapie swojego życia miał do czynienia z klockami Lego. Ta świetnie przemyślana duńska zabawka od lat rozbudza wyobraźnie i spełnia najskrytsze dziecięce marzenia o byciu astronautą, policjantem, kapitanem łodzi, kosmicznym najeźdźcą, piratem, rycerzem, kierowcą wyścigowym, budowniczym, pilotem czy strażakiem. Obecnie, mając prawie 30 wiosen na karku, z niecierpliwością oczekuję na dzień, w którym mój siostrzeniec sięgnie w końcu po swoje pierwsze Lego, abym i ja mógł bezkarnie rozsiąść się z nim na dywanie pośród porozrzucanych klocków i pobawić się jak za czasów dzieciństwa. Aby osłodzić mi czas oczekiwania na tą chwilę postanowiłem dać szanse produkcji TT Games: Lego Marvel Super Heroes.

 

Chrup, chrup, chrup!

 

Historia zaczyna sie Hitchcockowskim trzęsieniem ziemi: w stronę naszej planety zbliża się gigantyczne niebezpieczeństwo i wszystkim jej mieszkańcom grozi ponura perspektywa bycia schrupanym na śniadanie przez galaktyczną nadistotę. Dodatkowo ziemscy supuerzłoczyńcy postanawiają skonstruować superbroń celem pokonania superbohaterów. Naszych herosów, czuwających nad bezpieczeństwem Ziemi, czeka więc kawał ciężkiej pracy.

Lego Marvel Super Heroes łączy to, co najlepsze ze świata komiksów i klocków.  W nasze ręce programiści oddali ponad setkę różnych postaci z uniwersum Marvela z unikatowymi mocami i umiejętnościami.  Tym sposobem Iron Man lata i strzela repulsorami, Thor rzuca młotem, Magneto włada metalem, Wolverine tnie wszystko i wszystkich na kawałki, Invisible Woman znika, a Hulk miażdży. Oczywiście podczas ogrywania trybu fabularnego cała ta menażeria nie jest dostępna na zawołanie i na każdym poziomie możemy sterować tylko z góry narzuconym przez twórców zastawem herosów, pomiędzy którymi możemy (a wręcz powinniśmy) się dowolnie przełączać. 

Rozgrywka, podobnie jak w poprzednich odsłonach gier Lego, polega głownie na umiejętnym wykorzystaniu odpowiedniej postaci we właściwym czasie i miejscu w celu zbudowania czegoś, odblokowania drzwi czy uruchomienia windy. Przyznam, że poziomy zaprojektowano całkiem ciekawie, a wspomniane łamigłówki, mimo swojej powtarzalności, są bardzo miłą odskocznią od ciągłego masakrowania plastikowych ludzików. Każdy level zgodnie z tradycją platformówek  zwieńcza walka z bossem, opierająca się z grubsza na tym samym schemacie co cała produkcja: znajdź odpowiedniego herosa, zbuduj coś i naciśnij właściwy przełącznik we właściwej kolejności. Miłym pobocznym akcentem jest postać Stana Lee, którą możemy wybawiać z opresji na każdym levelu.

Nowością w serii jest oddanie w nasze łapki w pełni otwartego, klockowego Nowego Jorku, który poziomem skomplikowania plasuje się gdzieś pomiędzy Liberty City z GTA IV, a szczegółowością dywanu we wzory ulic i sklepów, znanego każdemu chłopakowi urodzonemu przed 1995 rokiem. Odnajdziemy w nim cała masę fajniejszych lub mniej, zadań pobocznych, a do łatwiejszego poruszania się po nim przygotowano zestaw klockowych samochodów, które podobnie jak w GTA, za sprawą naciśnięcia jednego przycisku, łatwo zmieniają właściciela. Niestety model jazdy nie był wzorowany na Gran Turismo 5 i pozostawia wiele do życzenia i dużo przyjemniej i prościej jest poprostu polatać po Nowym Jorku w zbroi Tonego Starka lub po pajęczych sieciach Spider Mana. Przechodzenie misji dodatkowych w mieście oraz na latającym lotniskowcu S.H.I.E.L.D., standardowo owocuje w odblokowywanie nowch postaci, komiksów i strojów dla figurek - do zrobienia jest wiec sporo.

 

Mam tsy latka, tsy i pół

 

Gra jest skierowana ewidentnie do bardzo młodych graczy i nie napotkamy tu na nic ponad to, z czym problem mogłoby mieć 7 letnie dziecko i to zarówno w kwestii fabuły jak i ogólnego poziomu trudności. Krótko rzecz ujmując, w grze nie da się zginąć, a jedyną karą za słabą grę będzie tylko uszczuplona pula punktów. Może producenci Lego Marvel Super Heroes doszli do wniosku, iż w czasach bezstresowego wychowywania przygnębiający napis GAME OVER mógłby małolata popchnąć w kierunku ciemnych ulizanych włosów, czarnej odzieży i niemiłej maniery obwiniania rodziców o wszystkie porażki życiowe? Nie mam pojęcia. Tak czy inaczej ten zabieg twórców, nie do końca przypadł mi do gustu.

W kwestii lokalizacji, miłośnicy polskiego humorystycznego dubbingu à la Shrek będą zawiedzeni z dwóch powodów. Po pierwsze i najważniejsze: gra nie posiada dubbingu. Nie wiem na jakim etapie rozwoju są dzisiejsi pierwszoklasiści, ale nawet ja miałem niekiedy problem z odczytaniem napisów wskakujących na ekran z prędkością strzał Hawkeya. Po drugie: w grze nie ma co liczyć na mrugnięcia okiem do dorosłego odbiorcy, a żarty padające z plastikowych ust są infantylne i czerstwe niczym bułki ze sklepu nocnego.

 

Plastik fantastik

 

Lego Marvel Super Heroes wygląda ślicznie. Wielokrotnie podczas poznawania nowoodkrytego bohatera, byłem pod olbrzymim wrażeniem, jak coś tak prostego jak ludzik Lego może za pomocą kilku akcesoriów i wyobraźni projektanta stać się Dr Doomem, Ludzką Pochodnią czy Venomem. Oprócz standardowych klockowych ludzi po raz pierwszy w serii dodano także figurki nieco większych rozmiarów. Zabieg ten pozwala lepiej sie wczuć w masywnego Stwora czy Hulka, którzy na planszy robia ze swoich gabarytów naprawde dobry użytek. Do tego wszelkie pojazdy i budowle też urzekają przemyślanym designem i prostotą elementów, z których zostały złożone do przysłowiowej kupy. Silnik gry oprócz klocków, jest w stanie generować także skomplikowane efekty świetlne i cząsteczkowe dodając całości nieco realistycznego wydźwięku, podobnie jak miało to miejsce w serii Little Big Planet. Niestety, mimo iż jakością grafiki daleko grze do Crysisa, to jednak dzięki niedociągnięciom w kodzie z pewnością dorównuje mu szybkością działania. Na domiar złego, kamera ma niemiły nawyk do gubienia się, a grając z drugą osobą w trybie kooperacji, nie raz zdarzy się jej poprzypisywać postacie do różnych stron ekranu i pozamieniać ten układ wielokrotnie w trakcie gry. Często traciłem życie właśnie przez to, iż podczas intensywnego pojedynku wlepiałem gały w nie swoją cześć telewizora. Największym mankamentem jest jednak koszmarna stabilność gry. Na mojej czarnulce, z którą nigdy przedtem nie miałem problemów, grze udało zawiesić się 5 razy, a każdy kolejny restart, jak na ironię, był dla mnie bolesny jak nastąpienie bosą stopą na klocek Lego.

 

A więc…

 

Przy Lego Marvel Super Heroes bawiłem się wyśmienicie jednak ogrom błędów sprawia, że nie mogę polecić nikomu tej gry z czystym sercem. U starszych graczy oraz zagorzałych fanów serii produkcja na pewno wzbudzi miłe uczucie powrotu do dzieciństwa, a młodszym przypadnie do gustu jej zabawkowy klimat. Jeżeli jednak wasza pociecha ma w zwyczaju rzucać padem na wieść, że znowu tata musi zresetować konsole lub gdy sami reagujecie alergicznie na niedoszlifowany produkt, to dla bezpieczeństwa otoczenia omijajcie nowa produkcję TT Games szerokim łukiem. 

LEGO Marvel Super Heroes

Ocena
7.5
Wasza ocena
7.8
Oceń grę
  • Plusy
  • możliwośc przenesienia sie w świat dzieciństwa
  • sliczna oprawa graficzna
  • masa postaci z różnymi mocami
  • Minusy
  • fatalne niedoróbki techniczne
  • nieistniejący poziom trudności
  • brak dubbingu
O autorze
sandmann21sandmann21
67 7

Fan komiksów, kinematografii i gier, w które gra odkąd pamięta. Pykał praktycznie na każdej platformie od SNES, poprzez PSOne, na PC kończąc. Obecnie zamienił myszkę i klawiaturę na pada od PS3 i z dumą nazywa się konsolowcem.

4 Komentarze

Tomash49 10 lat temu

W sumie sam nie wiem co lepsze, brak jakiegokolwiek poziomu trudności, czy poziom jak w Raymanie, który niby jest dla dzieci, ale zastanawiam sie nad tym jak widze czwórkę dorosłych osób męczących sie z danym poziomem po raz piąty;p Mimo wszystko, Rayman mistrzem, grafika mega, świetny humor..

0 Odpowiedz
sandmann21 11 lat temu

I ja też przy tej grze się świetnie bawiłem ale nie jest to niestety tytuł na "Grę Roku" i swoje minusy ma. Pozdrawiam

0 Odpowiedz
sandmann21 11 lat temu

Gry z reguły powinny stawiać jakieś wyzwania bo bez takowych rownie dobrze mozna dziecku włączyć bajkę. Jako dziecko uwielbialem grac w Contre czy Super Mario a tam mozna było przecież stracić życie. Nie roztaczajmy nad dziećmi parasola ochronnego bo to im może zaszkodzić. Z kolei brak dubbingu traktuje już jako spore utrudnienie bo nie kazdy maluch umie angielski.

0 Odpowiedz
Bachu 11 lat temu

Te minusy trochę takie dziwne, bo przecież to ma być gra dla dzieci więc poziom jest ok. Jeszcze ten minus z brakiem dubbingu, bardzo dobrze że gra takiego nie posiada, bo tylko by psuł grę. Jak dla mnie gra jest bardzo dobra, można się super bawić.

0 Odpowiedz