LEGO Marvel's Avengers - Recenzje

02
sandmann21

Może mieliście okazje zapoznać się jakiś czas temu z moją recenzją filmu Avengers Czas Ultrona? Tak? Nie? Nieważne. Wspominam o tym, ponieważ ekipa z TT Games właśnie uraczyła nas kolejną produkcją z serii Lego, biorącą na tapetę historię owego filmu oraz jego prequela. Zapraszam na zapoznanie się z grą Lego Avengers.

 

Loki pierwsze kroki

Najnowsze dziecko spod szyldu plastikowych figurek, jota w jotę opisuje wydarzenia z dwóch kinowych produkcji traktującej o bohaterskich Mścicielach. Sama gra jest zresztą podzielona na dwa równej długości epizody, więc pykając w Lego Avengers, możemy poczuć się trochę jak w sali kinowej. Nawet wizytówka Marvela, czyli ukryte sceny, umieszczone po napisach końcowych gry, są identyczne jak filmach. Fani celuloidowych produkcji będą więc wniebowzięci, ale gros graczy może poczuć się znudzonymi przerabianiem po raz kolejny tej samej fabuły. Jedyną nowinką w porównaniu z materiałem wyjściowym, są bezkrwawe wersje co bardziej brutalnych scen z filmów, które są bardzo często naprawdę śmieszne.

 

 

W pierwszej części, naszym wrogiem jest Loki, brat gromowładnego Thora, pragnący zasiąść na tronie i władać masą ludzką oraz naszą niebieską planetą. W drugiej, pałeczkę arcyłotra przejmuje Ultron, marzący z kolei o unicestwieniu ludzkości. Drużyna Mścicieli ma więc ręce pełne roboty.

 

Ale to już było

Gry sygnowane logo duńskiego producenta zabawek, charakteryzują się od lat niezmienna mechaniką. Chodzimy więc naszą plastikową menażerią po kolorowych planszach, radośnie masakrując wrogie ludziki oraz elementy otoczenia, aby ostatecznie z plastikowej kupki gruzu złożyć jakieś urządzenie pozwalające nam przejść level. Plansze są dodatkowo tak zaprojektowane, że musimy przełączać się pomiędzy naszymi herosami, z których każdy charakteryzuje się innym zdolnościami. Nihil novi. W Lego Avengers, w odróżnieniu od poprzednich gier z serii, dodano mnożnik kombinacji w czasie walki oraz ruchy kończące, ale to wciąż nie wystarczy, aby ta grę na tym polu zacząć porównać chociażby do takiego Batmana.

 

 

Graficznie gra nie powala, ale ciężko ją nazwać brzydką. Prawdę mówiąc wygląda dobrze, ale nie radzę przyglądać się planszom zbyt dokładnie, bo mogą was zrazić okrutną pustką i kiepskiej jakości teksturami. Generalnie deweloperzy, podobnie jak w kwestii mechaniki, nie zmienili zbyt dużo i po raz kolejny mamy całkowicie słuszne wrażenie, że nic od 6 lat się nie zmieniło. Szkoda, bo ciągle jestem zdania, że w tej grze tkwi ogromny potencjał i wystarczyłoby odświeżyć co nie co i usprawnić parę rzeczy, by otrzymać ciekawą, nowa grę.  

 

 

A skoro jesteśmy już przy rzeczach, które w ogóle się nie zmieniły, to w kwestii oprawy dźwiękowej także nie nastąpiła żadna rewolucja. Ciągle na próżno szukać w Lego Avengers polskiego dubbingu i dzieciaczki musza zadowolić się napisami, które znikają z naszego ekranu stanowczo za szybko. Trzeba tez nadmienić, iż deweloperzy nie zatrudnili aktorów do podkładania głosów, ale ponownie, jak to miało miejsce w Lego Jurassic World, użyto oryginalnych głosów z filmów. Ma to może jakieś małe plusy, bo IronMan zawsze będzie kojarzyć mi się z Downey Juniorem, ale niestety po raz kolejny nie zadbano o to, aby wycięte dialogi posiadały chociażby ujednolicony poziom głośności. Wspomnę też, iż w naszym pięknym kraju Avengersi dostali pełen dubbing, a skoro gra wycina ścieżkę z filmu to może trzeba było wykonać telefon do polskiego wydawcy Mścicieli i wrzucić dialogi z filmu? Koszt niewielki a przynajmniej deweloper zatarłby to niemiłe wrażenie, że ma klienta głęboko w tyłku.

 

Co dwie głowy…

Lego Marvel Avengers, jak zresztą wszystkie gry Lego, mocny nacisk kładzie na tryb lokalnej kooperacji, ale niestety w tej części coś z tym elementem poszło bardzo nie tak. Kamera bardzo często pokazuje naszą figurkę pod takim kątem, że jedyne co widzimy na ekranie to kawałek stopy i ręki naszego pamperka. Jest to niewybaczalne i sprawia, że gra jest często niegrywalna. Jakby tego było mało w grze występuje pewnie rodzaj minigierki, której bezsensowność dorównuje tylko irytacji, jaką wywołuje u gracza. W owej gierce musimy za pomocą gałek, zaznaczyć na klockowej planszy błyskające kwadraty. I nie ważne, że te migające punkty są bardzo dobrze widoczne i znalezienie ich nie stanowi żadnego wyzwania. Nie ma znaczenia też fakt, że nad graczem nie wisi widmo upływającego czasu, a za zły ruch nie dostaje żadnej kary. Tak naprawdę tego przerywnika mogłoby w ogóle nie być, a sama gra by w sumie nawet na tym zyskała. Wspominałem już, że jest to jedyna minigra, która wyskakuje na cały ekran uniemożliwiając zabawę drugiemu graczowi? Nie? Na domiar złego na planszach nie raz pojawiały się babole, wymuszające na graczu zrestartowanie poziomu i zaczynaniu przygody od początku.

 

A więc…

Po raz enty wydając grę z serii Lego, ludzie TT Games pokazują nam dokładnie gdzie mają graczy. Zero innowacji i klepanie cały czas gier na tym samym silniku już naprawdę męczy. Pierdyliard razy lepiej bawiłem się grając w Lego Marvel Superheroes, oferujący nam bardziej różnorodny, bo nieograniczony do 2 filmów zestaw figurek, lepsze audio, oryginalną historię oraz ciekawsze i niewkurzające mini gry. Gdy wasza pociecha kocha Marvela i Lego, to polecam wybranie właśnie tej odsłony a Marvels Avengers zakupienie za rok, kiedy cenowo spadnie do pułapu, z którego ta produkcja winna startować, czyli jakichś 50 złotych.

A ja oficjalnie porzucam tę serię i nie zagram już w żadna grę sygnowaną logiem Lego dopóki ta franczyza nie odzyska dawnego blasku i innowacyjności.

LEGO Marvel's Avengers

Ocena
5
Wasza ocena
brak
Oceń grę
  • Plusy
  • Spora liczba figurek
  • Śmieszne bezkrwawe scenki
  • Minusy
  • Brak innowacyjności
  • Brak dubbingu
  • Irytująca i bezsensowan minigra
  • Szwankujący tryb podzielonego ekranu
  • Błędy i niedociągnięcia
O autorze
sandmann21sandmann21
67 7

Fan komiksów, kinematografii i gier, w które gra odkąd pamięta. Pykał praktycznie na każdej platformie od SNES, poprzez PSOne, na PC kończąc. Obecnie zamienił myszkę i klawiaturę na pada od PS3 i z dumą nazywa się konsolowcem.

0 Komentarzy

Dołącz do zespołu Gamedot

Jesteś graczem? Interesujesz się branżą gamingową? Chciałbyś pisać o tym co Cię interesuje?

Dołącz do redakcji gamedot.pl i dowiedz się co możesz zyskać. Prześlij nam próbny tekst i kilka słów o sobie na adres [email protected]