Hard West - Recenzje

03
Kaminator

Moda na gry kickstarterowe wciąż nie przemija. Niemniej jedne pozytywnie zaskakiwały, drugiej zaś mniej. Doskonałym przykładem tego jest całkiem przyzwoita polska produkcja Hard West wzorująca się na fenomenalnym i niezwykle wciągającym XCOM: Enemy Unknown.  Muszę wam powiedzieć, że polska gra, warszawskiego studia CreativeForge Games ma całkiem sporo ciekawego do zaoferowania. Niektóre elementy są wykonane świetnie, inne zaś trochę kuleją, lecz nadal warto się tym tytułem zainteresować. Zatem poznajcie realia dzikiego pogranicza w niecywilizowanym świecie bezprawia, w której warstwa stricte fabularna tudzież przygodowa posiada dość spory potencjał, ale mimo wszystko zaprzepaszczony przez bardzo przeciętną oraz miejscami nudną, jak flaki z olejem sferą taktyczną podczas pojedynków z napastnikami. Czy interesujący setting uratuję całokształt niezłego widowiska w całej tej dystopii panoszących się na wolności bandziorów? Postaram się na to dramatyczne pytanie szybko i rzetelnie odpowiedzieć.

 

 W dalszym ciągu przewijający się w kinematografii motyw Dzikiego Zachodu jest mało eksploatowany w grach wideo i to wyraźnie widać w growej branży. Bądźmy szczerzy, takie produkcje się aż tak dobrze nie sprzedają, pomijając wybitne osiągnięcia ekipy Rockstar na przykładzie Read Dead Redemption. Czy Call of Juarez było arcydziełem? Stanowczo nie, mimo to i tak  jego sprzedaż była na zadowalającym poziomie, lecz nadal daleka w porównaniu do konkurencyjnych produktów. Techland nie podbił serca graczy, mimo wszystko nadal brakuje takich tytułów, które w mocnym stopniu poruszałyby klimat westernu z intrygującą opowieścią. Takich osób spragnionych porządnej dawki adrenaliny na pustkowiach Ameryki znalazłoby się wielu. Niemniej doceniam sam pomysł umiejscowienia akcji na Dzikim Zachodzie, bo to jeden z większych pozytywów, jakiego tutaj odnalazłem, przy czym przygoda wydaję się oryginalna i niesztampowa. O tuż Hard West oferuję osobliwą, ale bardzo intrygującą historię w XIX wieku, poznając jej losy przepełnionej myślami o zemście, nienawiści, czy przelanej krwi, a także nie do końca wyjaśnionych zjawisk. To wszystko powodowało, że chciałem poznawać dalsze losy głównych bohaterów w mrocznej opowieści z nutką fantastyki.

 

Jak łatwo można zauważyć liczba scenariuszy jest dość konkretna

 

Gra podzielona została na siedem całkiem rozbudowanych oraz długich scenariuszy, więc żywotność tego tytułu prezentuję się bardzo dobrze. W rezultacie trzeba trochę się napocić, żeby poznać wszystkie wątki oraz zawiłości fabularne przedstawione przez jej twórców. Niektóre z nich są w mniejszym bądź większym stopniu ze sobą powiązane. Na pierwszy plan bezapelacyjnie wychodzi kwestia osoby Warrena, który ma tutaj największy udział przynajmniej jeśli chodzi o chęci dokonania osobistej zemsty. Niemniej każdy następny rozdział z innymi postaciami jest w równym stopniu zajmujący i absorbujący, aby dociekać co wydarzy się lada moment w kolejnej scenie. Wszystko wydaję się być spójne, przy czym dialogów jest na tyle dużo, że większość czasu spędza się na czytaniu kwestii wypowiadanych przez licznych kowbojów. Całość jest ponura, mroczna oraz mocno enigmatyczna, która nie jest zlepkiem przypadkowych wydarzeń. W efekcie byłem zafascynowany tym, co spotkało moich towarzyszy w czasie tułaczki po niebezpiecznych rejonach obłąkanej krainy. Chociaż czasem odnosiłem wrażenie, że jest to zbyt mocno wyimaginowane doświadczenie, mimo to nadal bawiłem się świetnie w warstwie stricte przygodowej, w której również zarządzamy zasobami ludzkimi, pożywieniem czy także medykamentami. Każdy rozdział oferuję nieco inne doznanie, przez co obserwowałem zupełnie odmienny obraz przygody, która za każdym razem powodowała we mnie nutkę zaciekawienia. To chyba ten element najbardziej pochwalam ze wszystkich dostępnych aspektów w  tym tytule.

 

Rozgrywka została podzielona na warstwę przygodową, w której głównie eksplorujemy i podejmujemy ważne decyzje moralne, mające wpływ na przebieg wydarzeń oraz mocno taktyczną sferę z systemem turowej walki. Mocno rozbudowany aspekt przygodowy zachęca i angażuję, nie miałem tutaj najmniejszych problemów z imersją, o tyle już walka autentycznie wzorowana na serii XCOM jest miejscami płytka oraz zrobiona bez polotu. Mocno inspirowana we wspomnianej przeze mnie serii, tylko jej problemem jest to, że twórcy nic nie dodali od siebie. Może za pierwszym razem tego nie widać, lecz później pojedynki stają się schematyczne i bardzo monotonne. To nie jest ta sama magia znana z gier Firaxis, nad czym mocno ubolewam. Szkoda, że mechanika została dość pokaźnie spłycona, przez co ślamazarne tempo akcji wywoływało we mnie szybki efekt znużenia. Do tego dochodzi kwestia map, które są bardzo małe, owszem malowniczo zaprojektowane pod względem designu, ale karykaturalnie ciasne. Nie jest aż tak źle, aczkolwiek spodziewałem się tutaj większej wirtuozerii, a może większych innowacji. Tak to mniej więcej wygląda- to, co jest dobre, przeplata się ze średnim wykonaniem innego elementu. Jednak nie sposób bagatelizować rozczarowującej mechaniki pojedynków, gdyż jest ona niezwykle ważna dla tego tytułu i jest jej sporo. Fajne jest natomiast to, że cele misji bywają różne i są całkiem urozmaicone. Raz odbijamy zakładników, innym razem infiltrujemy fortecę bandytów. Innymi słowy jest, co robić, tylko szkoda, że całość prezentuję dość nierówny poziom.

 

 


Strzelać czy też nie. Dylemat prawowitego kowboja, niemal jak w XCOM.

 

Setting jest tutaj bardzo ważny, ale jest dobrany wybornie i dosłownie cholernie zachęcający do zapoznania się z nowym dziełem dewelopera. Dość nieprzeciętny wybór nie przysłania wad przed którymi Hard West usiłuję się wybronić. Klimat daję o sobie znać przy każdej okazji czytania kolejnych kwestii wypowiadanych przez naszych protagonistów, dylematy moralne na każdym kroku niwelują naszą pewność siebie, a zagadki powodują niemały zawrót głowy. Przemieszczamy się między lokacjami, zarządzamy drużyną, werbujemy, handlujemy jest po prostu tego sporo i jest tutaj co robić. Ta kwestia zabawy wypada w grze najlepiej na tle bardzo przeciętne sfery strategicznej do której się tak mocno przyczepiłem. W każdym razie ma to swoje sensowne uzasadnienie.

Czytać można w każdym momencie

 

Dochodzimy do clou. To nie jest bynajmniej gra na jeden wieczór, to trudna, w pełni angażująca przygoda na kilkanaście godzin. Chociaż nie do końca sprawiedliwa, ze względu na niedopracowany system obrażeń. Jest wiele opcji modyfikacji utrudniających zabawę co niezmiernie mnie cieszy. Natomiast jest wyzwanie na rozsądnym poziomie, w których przeciwnicy nie oddają pola walkowerem. Mało atrakcyjne pojedynki rekompensuję dość wyśrubowany poziom trudności. Grając nawet na najłatwiejszym poziomie czułem wyzwanie, a każdy wyższy od łatwego to już konkretny cios poniżej pasa, gdy popełnimy drobny błąd. Doświadczyłem naprawdę kilku imponujących dokonań zanim przekonałem się ile świat gry wnosi świeżości do zabawy dla pojedynczego gracza. Szkoda jedynie, że początkowa myśl o turowym systemie walki rodem z XCOM  definitywnie mnie dobiła, bo mechanika jest względem wspomnianej celowo produkcji zubożała, tym bardziej mało odkrywcza. Znikome pole manewru sterowanymi postaciami skutkuje tym, że rozgrywka szybko zniechęcała mnie i nie sprawiała satysfakcji z pokonywania złoczyńców. Trudno, ale co z zresztą elementów? Poniekąd sytuację ratuję rewelacyjna warstwa przygodowa oraz schludna, acz minimalistyczna oprawa audiowizualna, niezły klimat i fantastyczne utwory lecą w tle, lecz nieco ich za mało.


Trup zawsze pozostanie trupem. Amen.

 

O oprawie wizualnej można napisać tylko tyle, że prezentuję wysoką jakość i technicznie nie sprawia problemów. Hard West wygląda  bardzo dobrze i wcale nie gorzej brzmi. Grafika jest bardzo przyjemna dla oczu, lokacje dostępne w grze nie są biedne, a wręcz przeciwnie są niezwykle klimatyczne i szczegółowe. Szkoda, natomiast że są małe. Muzyka również nie zawodzi, a jeszcze bardziej potęguję niezły klimat Dzikiego Zachodu.

 


Element eksploracyjny angażuje do samego końca

 

Ocenienie Hard West nie jest proste to niezwykle twardy orzech do zgryzienia. Nie zrozumcie mnie źle to niezły tytuł, lecz bardzo nierówny. Widać to zwłaszcza, przy próbie wystawienia jej końcowej noty. Zbyt mocno stara się być ambitną produkcją, zapominając o rozgrywce, stawiając na bogatą historię, sylwetki bohaterów co niekiedy wychodzi jej dobrze. Jednak przy obecnej cenie, ta niezwykle unikatowa, nadal wciągająca gra jest warta polecenia. No nic, pora oczyścić jeszcze jedno miasteczko z tego całego tałatajstwa.

Hard West

Ocena
7
Wasza ocena
brak
Oceń grę
  • Plusy
  • Klimat, setting oraz doskonała muzyka;
  • Różnorodne scenariusze;
  • Schludna i estetyczna oprawa wizualna;
  • Wybory moralne;
  • Rozbudowana, angażująca warstwa przygodowa;
  • Idealny stosunek ceny do jakości;
  • Drobne elementy RPG;
  • Minusy
  • System walki pozbawiony głębi;
  • Przeciętnych lotów AI;
  • Bardzo ciasne lokacje;
  • Mało innowacji;
O autorze
KaminatorKaminator
9 0

0 Komentarzy

Dołącz do zespołu Gamedot

Jesteś graczem? Interesujesz się branżą gamingową? Chciałbyś pisać o tym co Cię interesuje?

Dołącz do redakcji gamedot.pl i dowiedz się co możesz zyskać. Prześlij nam próbny tekst i kilka słów o sobie na adres [email protected]