Gry stare ale jare #5 – Flashback - Publicystyka

00
Filip 'Sirmann' Jankowski

Zapewne każdy szanujący się fan gier zna Erica Chahiego i jego grę Another World. Ale nie każdy wie, że legendarny projektant nie rozwinąłby skrzydeł bez Paula Cuisseta, założyciela studia Delphine Software. To on zapropoonwał Chahiemu pracę przy własnej produkcji Les voyaguers du temps, przygodówce znanej w Polsce jako Future Wars. Ta współpraca była dwukierunkowa: kiedy Chahi napisał Another World, Cuisset znalazł inspirację do swojej najważniejszej gry, powstałej w 1992 roku.

 

 

Flashback zaczyna się nietypową sekwencją filmową: dwójka humanoidalnych Obcych ściga osobnika, który ucieka z ich statku kosmicznego. Uciekinier budzi się w dżungli satelity Tytan. Dopiero potem okazuje się, że naszym protagonistą jest Conrad Hart, agent śledczy na tropie pozaziemskich agresorów, którzy przenikają do ziemskiego świata ludzi jak w słynnej Inwazji porywaczy ciał Dona Siegela.

 

W przeciwieństwie do Lestera Chaykina z Another World, Conrad ma do dyspozycji nie tylko broń. Przejście do kolejnych pomieszczeń i scenerii wymaga użycia kart dostępu, a niejednokrotnie także pieniędzy. Przeszkodę dla naszego bohatera stanowią zarówno Obcy (opancerzeni i niekiedy z plecakami odrzutowymi w wyposażeniu), jak i skorumpowani policjanci oraz lewitujące maszyny przypominające obecne drony.

 

 

Pod względem estetycznym Flashback bardzo przypomina Another World, co zawdzięcza płynnym, bardzo naturalnym ruchom bohatera, a także charakterystyczną oprawą graficzną. Napotykamy różnego rodzaju scenerie – od tajemniczej dżungli, przez pstrokate kolorystycznie studio telewizyjne, po zaniedbane korytarze podziemnego Nowego Waszyngtonu. Cuisset używa mniej posępnej i bardziej urozmaiconej palety kolorów niż Chahi.

 

Gry Cuisseta mają to do siebie, że większą rolę odgrywa w nich grafika niż udźwiękowienie. Nieszczególnie w pamięć zapada muzyka, jak również beznamiętne dialogi. Na szczęście Cuisset potrafi się śmiać z samego siebie. A to więc nasz agent musi dorabiać jako zleceniobiorca, a to stoczyć walkę na śmierć i życie na użytek publiczności w studiu telewizyjnym. Innym z takich żartów jest nazewnictwo przystanków na Tytanie (Europa, Ameryka, Azja i Afryka), z których właśnie Ameryka ma najbardziej pobazgrane ściany. Cuisset bawi się wręcz amerykańską kulturą masową, o czym świadczy wygląd Obcych przypominających Spider-Mana. 

 

 

Rewelacyjne przyjęcie Flashbacka doprowadziło do jego kontynuacji pod nazwą Fade to Black z 1994 roku, znanej jako pierwsza strzelanina w historii z widokiem zza pleców. Dwa lata temu Cuisset wydał remake Flashbacka z nową oprawą graficzną w estetyce 2,5D. Bardzo rozczarowujący jednakże. Oryginał nadal lśni swym blaskiem, więc warto do niego powrócić, by docenić jego iście filmowy charakter.

 

Autor: Filip 'Sirmann' Jankowski

 

Weteran gier o II wojnie światowej, wieloletni redaktor artykułów o rozrywce elektronicznej na Wikipedii, retrogracz. Dla niego przygoda z konsolami skończyła się na PlayStation, co nie oznacza, że zamieszkuje w informatycznej pustelni. Chce za to z niej wyciągnąć zwolenników wysłania gier na Księżyc, albo przynajmniej ich samych tam wysłać. Miłośnik tego, co stare i na szczęście nie przestarzałe, oddany fan Europy Universalis.

O autorze
Filip 'Sirmann' JankowskiFilip 'Sirmann' Jankowski
317 5

Weteran gier o II wojnie światowej, wieloletni redaktor artykułów o rozrywce elektronicznej na Wikipedii, retrogracz. Miłośnik tego, co stare i na szczęście nie przestarzałe, oddany fan Europy Universalis.

0 Komentarzy

Dołącz do zespołu Gamedot

Jesteś graczem? Interesujesz się branżą gamingową? Chciałbyś pisać o tym co Cię interesuje?

Dołącz do redakcji gamedot.pl i dowiedz się co możesz zyskać. Prześlij nam próbny tekst i kilka słów o sobie na adres [email protected]