Rozczarowania roku 2014 - Felieton

01
Cascad

Patrząc na branżę gier przez pryzmat rozczarowań, zawsze staram się uniknąć złośliwości (wiecie – gry robią ludzie i chcą jak najlepiej…), rok 2014 przyniósł jednak wiele wydarzeń przy których pokusa wbicia szpileczki jest zbyt duża. Podsumujmy zatem największe wpadki, porażki i rozczarowania ostatnich 365 dni.

 

 

Microsoftowa spójność wizji i przekazu

 

Wiecie czemu Xbox One nagle zaczął się sprzedawać? Ponieważ wyciągnięto Kinecta z pudełka z konsolą i obniżono jej cenę – czyli zrobiono dokładnie to o czym KAŻDY mówił firmie z Redmond już przy pierwszych zapowiedziach tego sprzętu. I choć ruch ten okazał się być dobry dla finansów MS to ogólnie jest wielką porażką dla wizji całego sprzętu, dla wszystkich tych osób, które miesiącami starały się wmawiać nam, że Xbox One jest od początku tworzony tak, by działać z Kinectem.

 

Gdzie są teraz ci ludzie? Co z graczami, którzy dali się na to złapać i kupowali droższe zestawy, żyjąc z myślą, że Microsoft nigdy nie porzuci Kinecta? Gdzie są teraz gry wykorzystujące ten sensor? Mimo iż dokonano zmiany na lepsze, to jednak nie można nagle zapomnieć o wizerunkowej skazie jaką zapewnili marce jej starzy szefowie.

 

 

Ubisoft wszystko (sobie) zepsuł

 

Jeżeli ustawimy w rządku wszystkich wydawców gier to w 2014 na pewno najbardziej oberwało się Ubisoftowi. Najpierw okazało się, że kampania promocyjna Watch Dogs to jeden wielki przekręt i tytuł, który trafił na półki sklepowe wygląda znacznie gorzej niż to co widzieliśmy na zwiastunach. Potem Internet zalała fala negatywnych komentarzy dotyczących bety The Crew, premiera Assassin’s Creed Unity wygenerowała zalew YouTube’owych kompilacji błędów i gliczy występujących w grze, a to i tak nie jest jeszcze najgorsze. Najgorsze zostawiłem na koniec: nowa wersja Tetrisa (Ultimate), produkowana przez Ubisoft… tnie na PS4. Tego już nawet największy fan nie obroni.

 

 

Sony nie było gotowe na 2014

 

Wiecie co jest świetne w PS4? W tej chwili przede wszystkim zapowiedzi. Sony zarówno na E3 jak i późniejszym PlayStation Experience totalnie poradziło sobie z budowaniem hype’u – tytuły takie jak Bloodborne, No Man’s Sky, Street Fighter V czy The Order 1886 budują świetną wizję przyszłości, ale co tak właściwie mieliśmy w 2014? Był inFamous: Second Son na jakieś 14 godzin i Driveclub, który od premiery praktycznie nie działa. Kupując sprzęt nowej generacji wypadało liczyć na więcej.

 

 

Zapowiedź Final Fantasy VII na PS4

 

Kiedy na scenie PlayStation Experience pojawił się Shinji Hashimoto, producent Final Fantasy i za nim wyświetlono logo FF7 tłum (i świat) zamarł. To był moment, o którym wszyscy marzyli – Final Fantasy 7 zapowiedziane na PlayStation 4!

 

 

I chwilę potem wszyscy siedzieli już z miną a’la „poker face” nie dowierzając, że prosto z Japonii, na dwuminutowe wystąpienie przyjechał jeden z najważniejszych pracowników Square Enix po to, by zapowiedzieć port wersji pecetowej z 2012 roku. To był cios tępym nóżem prosto w serce.

 

 

Maszyny na parę nie dotarły

 

Gabe Newell to człowiek z ambicjami, dominujący na rynku pecetowej dystrybucji dzięki serwisowi Steam. Kolejnym krokiem w jego rozwoju jest „włożenie” ludziom do domów Steam Machines, czyli pecetów zamkniętych w „konsolowych” obudowach, podpinanych bezpośrednio do telewizora, posiadających specjalnego pada. Rewolucja ta miała dokonać się w 2014 roku jednak takie zunifikowanie pecetowego grania to chyba zbyt duże wyzwanie nawet dla Valve. W rezultacie premierę maszyn na parę przełożono, pokazano cztery projekty Steam Controllera, a Half-Life 3 dalej nie widać… ale przeceny się odbyły.

 

_____

 

I w tych kilku nieszczęściach chciałbym zamknąć mijający, 2014 rok. Miejmy nadzieję, że w przyszłości branża gier oszczędzi nam podobnych wrażeń.

 

O autorze
CascadCascad
3215 22

Prawdziwy entuzjasta gier, który uwielbia z nich szydzić, żartować i nakręcać się na kolejne premiery. Piszę dla was newsy, raporty, recenzje… lubię oryginalne pomysły, dziwactwa i cały czas jestem na czasie. 

0 Komentarzy

Dołącz do zespołu Gamedot

Jesteś graczem? Interesujesz się branżą gamingową? Chciałbyś pisać o tym co Cię interesuje?

Dołącz do redakcji gamedot.pl i dowiedz się co możesz zyskać. Prześlij nam próbny tekst i kilka słów o sobie na adres [email protected]