Od kilku miesięcy tematem numer jeden wśród casualowych gier jest Agario (Agar.io). W tym jakże prostym zabijaczu czasu wcielamy się w maleńką kulkę, której zadaniem jest rośnięcie. Naszą kulkę-awatara powiększamy na dwa sposoby: albo zjadamy mniejsze obiekty na mapie, albo z czasem zaczynamy nasze polowanie na innych graczy kręcących się po sporej planszy. Jednocześnie to my jesteśmy celem innych, a nasza śmierć powoduje, że musimy zacząć rosnąć od nowa, ale spokojnie, szybko możemy ponownie wrócić do gry.
Często na mapie znajdzie się nasz arcywróg, którego rozpoznamy po nicku zawieszonym na kulce i niejednokrotnie to właśnie z nim będziemy bezpośrednio rywalizować o dominację.
Te proste zasady sprawiły, że gracze pokochali Agario – wskazują na to statystyki pokazujące skalę zjawiska. W jednej chwili na różnych planszach gra nawet 18 tysięcy osób! To rewelacyjny wynik, ale czym on jest spowodowany? Skąd w Agario aż tylu graczy?
Przede wszystkim, gra jest produkcją banalnie prostą, w której zarówno młody, jak i stary będzie mógł zagrać i bawić się zresztą graczy Brak tu jakiejkolwiek odrzucającej brutalności, nikt nie wymaga od gracza zmysłu strategicznego lub taktycznego, choć ten z pewnością się przydaje. Agario ma przede wszystkim bawić i relaksować w wolnej chwili w pracy lub w szkole. Nie zapominajmy też o marzeniach, by stać się wielkim i frustracji, która może się z tym wiązać, gdy nie wypełnimy naszego zadania.
Po drugie, gra pozwala na zabawie w drużynie. Poprzez kliknięcie opcji „team” do gry możemy zaprosić naszych znajomych lub rodzinę i razem podbić planszę. Sprawia to, że bawimy się w prawdopodobnie najlepszym gronie z możliwych...
Graliście już w Agario?
7 Komentarzy
Świetna gra na zabicie czasu. Powinni ją wydać na smartfonach
Na jakim sprzęcie pracujesz? Bo wiem, że na iOS już jest oficjalna appka :)
iOS jest dla fanbojów. Gdyby apka była na andka, to przynajmniej cała Polska mogłaby w to grać. A tak tylko burżuje.
jest wersja na androida od paru dni :)
Grał ktoś już na andka? Warto instalować?
Grałem, grałem. Ale mnie zeżarło. Najlepiej uderzyć w tę grę z kumplami, wtedy jest zabawa. Gra samemu albo wieje nudą, albo pachnie samobójstwem.
Wydaje się, że Agario to zwykła gierka, a zabawa zespołowa nie jest jej najlepszą stroną. Po kilku dobrych godzinach stwierdzam, że bez dobrego teamu nie ma co zaczynać