Klawiaturstwo - PC Master Hate #1 - Felieton

2712
Cascad

Jako, że mam bardzo purystyczne podejście do gier i dawno temu stanąłem przed podobnym wyborem co Neo z Matriksa, po sięgnięciu po czerwoną pigułkę obudziłem się w świecie konsol. I od tamtego czasu aż do dziś nie mogę się nadziwić pewnemu zjawisku, które złośliwie pieszczotliwie nazwałem KLAWIATURSTWO.

 

Na pewno wiecie o co mi chodzi - o osoby, które mimo iż mogą podłączyć sobie pada (zawsze słyszę ten argument: „a na pececie to mogę sobie pada podłączyć jak tylko będę chciał!”) to całe życie grają w wyścigi*, gry akcji, a nawet bijatyki na klawiaturze. Robiły tak z Mortal Kombat, z Need for Speedem, z Batmanem, ze wszystkim. Co lepsze, mimo iż czas udowodnił, że nawet w Diablo III gra się lepiej na padzie to oni dalej na myśl o „panu piekieł” masują się myszką po policzku, poprawiając swój wiatraczek na USB i wsłuchując się w dźwięk spacji.

 

Ja myszką zaznaczam czyje posty Facebook ma mi przestać pokazywać, a spacją robię przerwy między wyrazami… ale mniejsza z tym. Tu nie chodzi o sam sprzęt, a o podejście do całej zabawy zwanej gamingiem. Bo Klawiaturstwo to stan umysłu, który ją wypacza.

 

 

Większość polskich graczy nie wybierało i trudno mieć do nich żal. Pecet często pojawiał się w domach zamykając tym samym młodym ludziom furtkę do świata pięknych gier, w których nie trzeba na nic klikać. Każdy wie jak to jest z finansami gdy chodzi się do podstawówki – jednak wiem też, że da się z tym walczyć jeśli tylko się chce. Sam zbierałem miesiącami na Game Boya Advance, odkładałem każdy grosz na PS2; sprzedawałem swoje graty, by nabyć Nintendo 64 i przysięgałem na wszystko co święte, że pożyczony Dreamcast wróci do właściciela bez żadnej ryski. I dzięki temu otworzyłem sobie drogę do innego świata gier. Bez ekranu zalanego ikonkami, bez palców wykrzywionych na W-S-A-D (kto wam zrobił taką krzywdę i przekonał, że to jest wygodne gdy DualShock jest na wyciągniecie ręki od 1997?), bez patrzenia na plecy kolegów grających w Tibię, Lineage albo inne brzydactwa pokroju Gothica.

 

W tamtym czasie wszyscy siedzieli u mnie na kanapie i sprzedawali sobie łokieć pod żebro na ostatnim zakręcie w Crash Team Racig. Obserwowałem wzlot Metal Gear Solid ledwo wstrzymując się od płaczu podczas zakończenia Snake Eatera. Bez instalacji, skaczącego framerate’u i podkręcania procesora spędzałem tygodnie w Gran Turismo gdy na PC nie było nic co choć trochę przypominałoby molocha Polyphony Digital. Gry posuwające branżę do przodu miałem na półce, poznając losy Team Ico, rozbijając na czynniki pierwsze system Tekkena 3 i śmiejąc się ze wszystkich skazanych na FIFĘ podczas kolejnych domowych turniejów w ISS Pro Evolution, najbardziej wyprzedzającą swoją epokę grę sportową w historii. 

 

Bogactwo różnych kultur, różnych podejść do gamingu i filozofii polegającej na wskoczeniu w fantastyczne światy było zupełnie innym biegunem. Czułem się jak człowiek z innej galaktyki po skończeniu Pokemonów, spędzeniu dziesiątek godzin w Soul Caliburze, podbiciu świata Chrono Crossa, Vagrant Story, Crasha Bandicoota, God of Wara, Devil May Cry, Jak & Daxter, Okami, Ocarina of Time czy Viewtiful Joe i rozmawiając potem z kolegami, którzy czwarty rok narzekają, że „nie mają kasy na upgrade kompa” i wciąż grają w Diablo 2 i HoMM3 na przemian. Nie mówię, że te gry są złe ale CAŁE ŻYCIE grania w to samo podczas gdy na wyciągniecie ręki jest świat konsol oferujący setki totalnie różnych od siebie przeżyć to samookaleczenie swojego mózgu.

 

 

Oczywiście Klawiaturstwo postępuje bo w naszym kraju zawsze miało podatny grunt - piractwo. Nie chcę teraz w to wchodzić, wolę skupić się na postawie broniącej ten specyficzny typ gamingu – nawet pomimo jego gatunkowej zapaści, która ciągnęła się latami. I jeszcze to stałe podżeganie tematów „nieskończonej mocy” i „lepszej rozdzielczości”, które ani trochę nie przekłada się na lepsze, bardziej oryginalne gry (o czym szerzej pisałem w tekście Konsole nie wstrzymują rozwoju gier). Wciąż nie wiem jakim cudem tak wątłej idei broni tak wielu ludzi.

 

Dziś spór między światami PC i konsol nie ma już tej samej siły, bo rynek indie wyraźnie ożywił skostniałą blachę. Dodatkowego kolorytu nadają jej też desperackie konwersje gier japońskich developerów, starających się wyrównać straty z generacji PS3 i X360, w której zaliczyli poważny kryzys jakościowy i wizerunkowy. Klawiaturstwo wychodzi jednak w pokoleniach starszych filozofów gier, którzy przekazują swą "wiedzę" nowym pokoleniom zatwardzialców. Niewychowani na Sonicu, Out Runie, Tenchu, Zeldzie czy Front Mission nie będą przecież w stanie przekazać nowemu narybkowi pecetowców nic lepszego niż kolejne Diablo. Boli to tym bardziej, że dzieje się codziennie na naszych oczach. Tłumy skazanych na PC zamiast piać z zachwytu, że na blaszce ląduje Metal Gear Solid V, Rising, Way of the Samurai 4, Ikaruga czy YS i Cave Story odpalają kolejny raz coś z Greenlighta. Bo po co się cieszyć tym całym bogactwem skoro na Steamie leży cała kupa niedokończonych, brzydkich, źle zbalansowanych survivali MMO w tej samej cenie… 

 

 

 

[Cykl PC Master Hate nie powinien być brany zbyt serio, choć jest w nim czysta prawda. W razie konwulsji zbij szybkę, profil autora znasz – lubi przede wszystkim różnorodność w gamingu i produkcje, które go zaskoczą, dlatego myśli to co myśli.]

 


*Dodawanie gazu strzałką w górę i hamowanie strzałką w dół – czujecie w ogóle, że ludzie wciąż tak kaleczą granie w wyścigi? To chyba kwestia na osobny wpis.

 

 

O autorze
CascadCascad
3215 22

Prawdziwy entuzjasta gier, który uwielbia z nich szydzić, żartować i nakręcać się na kolejne premiery. Piszę dla was newsy, raporty, recenzje… lubię oryginalne pomysły, dziwactwa i cały czas jestem na czasie. 

27 Komentarzy

sandmann21 8 lat temu

To może ja napiszę o graniu w FPSy na padzie. Grałem na PC dosyć długo a jedną z moich ulubionych strzelanek był Unreal Tournament przy którym zarwalem setki nocy podczas LAN owych turniejów. To był bardzo akrobatyczny FPS. Czaicie. Skoki na rakiecie o te sprawy. Wtedy bardzo odpowiadało mi granie na myszce ale potem nastał czas realistycznych gier gdzie cyrkowe obroty pasowały jak pięść do nosa. Ja rozumiem ze na myszce gra się łatwiej ale to żadne wyzwanie. Naprawde jaracie sie jak wasza postac zolnieza w BFie skacze i robi ovrot o 360 a pitem wali idealnego heada bo bron pod myszka nie ma wagi i celownik zawsze zatrzymuje sie tam gdzie chcecie? Zapraszam na rundę w Killzone gdzie obciążalosc sprzęt sprawia że zanim wycelujemy ciężki karabin w przeciwnika, ten drugi może nas przebić nożem lub zaciukac pistoletem z szybszym czasem reakcji. Jak na polu bitwy gdzie nie każda kula trafia tam gdzie chcemy a wiele killi ucieka nam sprzed nosa. To jest wyzwanie. A ludzie piszący o auto aimie chyba w życiu na konsoli nie grali. Tak AA istnieje ale można go wyłączyć a w multiplayerze w większości gier w ogóle tej opcji nie ma. W grach wyścigowych (tych na PC tez) tez można włączyć asasystę hamowania. To za jakąś opcja istnieje to nie znaczy ze trzeba z niej korzystać. To jakby granic kogoś ze włączył tutorial w grze. AA ma ułatwić rozpoczęcie przygody z FPSami na konsolach. Obecnie gram praktycznie wyłącznie na konsoli a pieca odpalam aby poklikac na fejsie chic ostatnio zdarzyło mi się pograć w Kholata. I naprawdę źle mi się grało na myszce. Czułem się jakbym grał z asysta większą niż AA bo gdzie chciałem zatrzymać wzrok to tak się działo. Trochę suchar. Każdy gra na czym chce i tyle. Cas napisał swoje osobiste i bardzo delikatne uwagi dodotyczące grania na piecu a nagle wywołało to jakaś dziwną gownoburze. I jeszxze te slabe teksty z cyklu "nie stac cie" ovierajace sie o podstawowke fdzie dzieciarnia chwalila sie czyj ojciec jest bogatszy. Poza tym raz mówi się że PC jest tańsze niż granie na konsoli a rraz ze cie nie stać. Zdecydujecie się. Pogodzicie się ze nie każdy lubi wbijać level na sprzęcie służącym do wklejanie danych w Excelu. Tyle. Amigowiec od niepamiętnych czasów Pecetowiec od 1995 do 2009 Konsolowiec od 2009

2 Odpowiedz
awatar
niezadowolony (gość) 8 lat temu

Gram codziennie zarówno na konsoli, jak i na PC i nie powiedziałby, że granie w FPSy jest wygodniejsze na padzie, trzeba być naprawdę ignorantem, żeby tak uważać. Niestety, niewiele gier pozwala na cross-play i ciężko to sprawdzić, ale nawet jak wyłączysz AA, to zawsze jest jakaś pomoc, przynajmniej w CoD. Grałem na PS3 w CoD:BO2 i wydawało mi się, że jestem dobry, ale jak włączyłem CoD:BO na PC, grając na padzie, to nie mogłem sobie poradzić nawet z graczem komputerowym.

Nie rozumiem tego myślenia zero-jedynkowego. Każdy kto gra na konsoli, uważa, że jak gra mu się dobrze w TPP, bijatyki czy wyścigówki, to we wszystko musi się grać lepiej na padzie. Dla mnie lepiej gra się właśnie w ten typ gier, które wymieniłem, czyli TPP, bijatyki, wyścigówki, zręcznościówki itp. itd. na padzie, to nawet nie ma co porównywać, ale w życiu nie pisałbym bredni, że na padzie gra się lepiej w gry strategiczne czy FPSy. Ktoś kto nie grał nigdy na PC lub miał długą rozłąkę, to może tak napisać, często tak mam, jak po długim graniu na konsoli, włączę jakąś grę online i dostaje bęcki.

Zastanawia mnie też to, jak wielu osobom, przeszkadzają wpisy pecetowców, najczęściej to jakieś trolle internetowe, podszywające się pod pecetowców, bo większość osób, na stronach które odwiedzam, to konsolowcy, którzy nabijają się z pecetowców, m.in. z tego, że tylko pecetowcy jarają się grafiką, ale w który temat związany z lepszą grafiką na PS4 czy Xone bym nie wszedł, to ludzie przebijają się, na której konsoli jest lepsza grafika, ale to podobno tylko pecetowcy tym się jarają.

0 Odpowiedz
sandmann21 8 lat temu

Gdzie ja niby napisałem ze na padzie gra się wygodniej w FPSy a tym bardziej w strategie?? Oczywiście że na myszce gra się lepiej (o czym zresztą wspomnialem) ale to dla mnie gorszy handicap niż pytanie z AA. A w żadnego COD a nie grałem i nie uznaje tej serii jako wyznacznik FPSow bo to tak jakby Mcdonalda uważać za wyznacznik smacznych burgerow ;-)

0 Odpowiedz
awatar
niezadowolony (gość) 8 lat temu

Fakt, nie napisałeś nigdzie, że wygodniej gra się na padzie, emocje po przeczytaniu niektórych opinii wzięły górę, przepraszam za to. Jednak wielu konsolowców uważa, że grając na padzie, wygrałoby z pecetowcem, grającym na myszce. Co do ciężkości broni, to wymieniłeś jedyną grę, która taką ciężkość posiada. Uwielbiam multi w Killzone 2, właśnie za to "czucie" broni, szkoda, że w trójce poszli bardziej na rękę tym, która ta ciężkość przeszkadzała, widać, niewielu jest graczy konsolowych, którym to się podoba. Napisałeś o jaraniu się obrotem o 360 stopni i idealnym headem. Akurat w tym aspekcie konsolowcy nie różnią się niczym od pecetowców, na youtube nie brakuje filmików ludzi jarającymi się takimi zagraniami, zarówno na PC, jak i na konsoli. To o czym pisałeś wcześniej, nadal dotyczy tylko jednej gry, Killzone. Tak samo można napisać, że na PC jest Day of Defeat oraz ARMA, którym bliżej do realizmu, niż Killzone, przynajmniej przy odrzucie broni.

0 Odpowiedz
awatar
Pan Squid (gość) 8 lat temu

Ale o to właśnie chodzi. Żyjemy w tak zróżnicowanym świecie, że każdy ma wybór. Jedni wolą grać na kompie, inni na konsoli. I tak odczytuję ten tekst. Bardzo spoko komentarz poniżej, w którym autor pisze, że są gry sprawdzające się lepiej na konsoli, a są takie w których łatwiej jest użyć myszki i klawy. Klawo!

0 Odpowiedz
awatar
Do Pana Squid (gość) 8 lat temu

No o tym, że każdy gra na czym lubi, zauważył Mosiu, większość ludzi, którzy posiadają kilka platform to wie. A autor tego felietonu udaje, że tekst, w którym obraża pecetowców, najbardziej wymyślnymi głupotami, ma zjednoczyć graczy konsolowych i pecetowych. Nabijacz kliknięć i nic więcej.

0 Odpowiedz
awatar
Poniat (gość) 8 lat temu

Po pierwszy każdy gra jak lubi, nie ważne czy to pad czy klawiatura. Swoją drogą nie wiem jak można grać np. w gry typu FPS na padzie. To jest dopiero przestępstwo, może jeszcze autoaim do tego? Poza tym, konsole nie są w niczym do przodu. Zarówno one jak i pecety mają tytuły, których druga platforma nie ruszy. Nie tylko ze względu na to, że po prostu na daną platformę tytuł nie został wydany. Pomyślcie sobie jak by musiał wyglądać wasz pad, aby ogarnąć klawiszologię Army. Generalnie potrzeba by ze dwóch klawiatur, padów pewnie z 15 ;)

3 Odpowiedz
awatar
Pan Squid (gość) 8 lat temu

Ale o tym jest ten tekst. Każdy gra tak jak lubi i na czym lubi.

0 Odpowiedz
awatar
Do Pana Squid (gość) 8 lat temu

W którym miejscu jest to powiedziane? Ja widzę tylko narzekanie i czepianie się wszędzie PC.

0 Odpowiedz
awatar
Sorbi (gość) 8 lat temu

ja się przy tym tekscie ubawiłem - i nie dlatego, ze faktycznie wole konsole, tylko dlatego, ze zamiast wymieniać się debilnymi obrazkami na forach ktoś w końcu zabral się za krytykę całego 'master race' :) ludzie dajcie spokój jeżeli widzicie tu obrazę dla wszystkich pecetowcow (ale z drugiej strony jak w kogos to tak trafia to pewnie jest juz wypaczony na punkcie swej platformy do grania). szkoda ze w tkaich tematach robi sie zawsze bajzel w komentarzach jakby ktos komus matkę zwyzywał

1 Odpowiedz
awatar
rafii (gość) 8 lat temu

Niestety sztuka felietonów o okołogrowych od czasu upadku kilku pism i valhalla.pl zdechła. Dziś każde blogowe przemyślenie (czytaj bzdetny słowotok marnie napisany) określa się mianem felietonu.

Żenada.

0 Odpowiedz
awatar
Po co te stereotypy? (gość) 8 lat temu

Dlaczego implikujesz, że na PC jest tylko kilka gier? Ja nie mam konsol, ale nigdy nie grałem w żadne Diablo, Tibię czy Lineage. A Gothic był świetny, po co wspominać, że był brzydki? Co do sterowania, WSAD jest wygodne, nie trzeba wcale wykręcać palców. A myszka? To świetna sprawa. O ile w Assassinach teoretycznie pad byłby lepszy (analogowa kontrola nad postacią), nie mogłem przyzwyczaić się do odkręcania się z narzuconą prędkością, więc wolę klawiaturę i mysz. A sterowanie samochodami za pomocą WSAD nie kaleczy niczego - rodzaj sterowania to nie żaden kult, który można sprofanować. Co kto lubi - ja osobiście lubię jeździć klawiaturą, choć jest to bardziej ograniczone od pada.

0 Odpowiedz
sandmann21 8 lat temu

Pewnie chodzi o analogi służace do skręcania. Na klawie nie mmożesz sterowac zakresem skrętu kół ;-)

0 Odpowiedz
awatar
Razer (gość) 8 lat temu

Ja wiem że się nabijasz, ty wiesz że się nabijasz, ale 95% ludzi czytających ten tekst nie zdaje sobie z tego sprawy. Obaj wiemy że nasze podejście do "wojny platform" jest zupełnie inne niż zatwardziałych pecetowców i konsolowców, którzy w komentarzach zaciekle bronią swoich racji, zajadle wyśmiewając wszystko co jest inne niż ich jedyny słuszny światopogląd. Z nich przecież też się śmiejemy :) Niestety, temat jest tak drażliwy że ciężko znaleźć na tyle wyluzowanych ludzi (jak Tajna Loża), którzy potrafią nabijać się z innych platform doskonale wiedząc że to tylko żarty. Ludzi, którzy racjonalnie podchodzą do gier i traktują je jako hobby, a nie świętość za którą trzeba walczyć, niszcząc znienawidzoną "drugą stronę". Mnie ten tekst śmieszył bo trochę cię znam i rozumiem twoje podejście, nawet mimo tego że w bijatyki wolałbym grać na klawiaturze :) Ale inni ludzie tego tekstu nie zrozumieją. Najpierw musieliby wykształcić w sobie absolutną tolerancję na inne sprzęty i ludzi grających w inne gry, dopiero wtedy mogliby zacząć z nich żartować. A póki co wojny platform to jest serious business z którym nie ma żartów, a takie teksty to jak rzucanie dobrej karkówki w sforę wściekłych psów. Efekt będzie spektakularny, wywoła burzę komentarzy, ale to marnotrawstwo dobrego mięcha.

Ale jest coś co w tym tekście spodobało mi się jeszcze bardziej. Zobaczyłem w tobie brata bliźniaka Krula Polskiego Podcastingu! Łączy was coś, co wyrażacie w różny sposób, ale ostatecznie to to samo uczucie - nostalgia. Tęsknota za czasami które już minęły, i (może nie do końca, ale jednak) niechęć akceptacji obecnego stanu rzeczy. Pisząc o grach piszesz o Crashu, starym MGSie, trzecim Tekkenie czy ISS Pro Evo (a nie o PESie). Kazz przecież też najlepiej wspomina erę PSX i PS2. A świat gier bardzo się zmienił, patrząc na dzisiejsze blockbustery czy trendy w branży aż cieżko uwierzyć że kiedyś gry były tak inne. Wydaje się że różnią się tylko grafiką i mechaniką, że dorzucono więcej polygonów, płynniejszą animację i autosave. Ale one zmieniły się o wiele bardziej niż się nam wydaje. Zmieniło się całe środowisko, podejście, z braku dobrego określenia mógłbym nawet powiedzieć "atmosfera". I nie, nie chodzi mi o to że "kiedyś było lepiej, a teraz jest gorzej". Teraz jest inaczej. Bardzo inaczej. Inaczej bo gry się zmieniły i inaczej bo my się zmieniliśmy. Ja akurat płynę z prądem, gram w zabugowane blockbustery, a nawet frituplejem nie pogardzę. Ale gdy przypomnę sobie stan w jaki wprawiały mój organizm słowa "gra komputerowa" wypowiadane 15-20 lat temu... Gdy z kumplami w szkole zamiast internetu czytaliśmy Secret Service, gdy zamiast YouTube wyczekiwałem każdego odcinka Escape na Polonii1, gdy pierwszy raz pokazano PSXowego T-Rexa, a gry nie starały się być filmami... To było coś kompletnie innego niż jest teraz. I już nie wróci, bo szczerze mówiąc nie ma do czego. Bo graczy dla których PS2 jest konsolą starszą od nich samych jest coraz więcej, a nowy dżifors ma dwa tysiące razy więcej ramu niż PSX. New world order :)

3 Odpowiedz
Cascad 8 lat temu

świetnie ująłeś kwestię wykształcenia w sobie absolutnej tolerancji na inne sprzęty - właśnie dookoła tego będę robił cały cykl, mimo iż wiem, że zawsze znajdą się chętni do wrzucenia cyklu PCMH do worka "wojenki platformowe". Dzięki Razer, serce rośnie jak po tej całej głupawce znajduje się osoby rozumiejące ten przekaz

1 Odpowiedz
Cascad 8 lat temu

użytkowniku 'niezadowolony' odpisywałem Ci i jakimś cudem zamiast to wysłac usunąłem Twojego posta (i swoją odpowiedź tez) -.-" pls - napisz jeszcze raz swój komentarz

0 Odpowiedz
awatar
niezadowolony (gość) 8 lat temu

Wybacz, nie zauważyłem Twojego komentarza.

Dzięki Google, udało się łatwo odtworzyć komentarz.

"Artykuł do nabijania odwiedzin. Argumenty kompletnie z dupy, nawet nie chce mi się z nimi polemizować, bo są wzięte z kosmosu. Autor nie ma kompletnie pojęcia o graniu na PC i wymyśla jakieś bzdury.

Sam gram codziennie na konsoli (PS3), ale w życiu nie przyszłoby mi do głowy pisać takie brednie. Autor powinien się wstydzić, w ogóle zaczynając ten temat. Gracze powinni być jednością, redakcje portali powinny dawać tego przykład, a tymczasem autor wylewa jakieś swoje żale, bo nie potrafił grać na klawiaturze."

Ogólnie, to nie jestem w stanie pojąć, jak niby taki artykuł ma łączyć graczy. To raczej jeden z tych artykułów, który ma nabijać kliki, o czym wspomniałem wcześniej. Gdyby argumenty były jeszcze jakieś sensowne... chociaż nie, żadne wbijanie szpili w którąkolwiek platformę, nie będzie łączyć graczy. Tylko wspólny wróg łączy graczy. W przypadku posiadaczy konsol, czy to PS4 czy Xone, tym wspólnym wrogiem jest PC i tylko wtedy zapominają o przytykach, jakie sobie robili. Tak samo było, jak EA czy Ubisoft odwalali swoje szopki, wtedy nie było podziału na sprzęty do grania. Prawdziwego gracza, nie powinno obchodzić, kto na czym gra, niestety na portalach growych często widać jedynie przepychanki co do sprzętu, bo każdy musi mieć najlepszy, jakieś kompleksy mniejszości niektórzy mają. Sam nie gram często na PC, raczej grywam częściej na konsoli, a PC służy mi do grania w strategie, turówki czy inne gry, których nie znajdziemy na konsoli, ostatnio zagrywałem się grą naszego rodaka Michała Marcinkowskiego (tego od Soldata), King's Arthur Gold. W artykule najbardziej razi to, że przedstawiasz gracza pecetowego, który zatrzymał się w latach 90. Fakt, że nadal jest sporo osób, które grają w Heroes III czy Diablo II, sam czasami odpalę sobie Heores III. Choćbym nie wiem jak się starał, nigdzie nie znajduje próby zjednoczenia graczy. Wymyślasz jakieś bzdury, że wszyscy na PC grają tylko gówna ze Steam Greenligt, co jest nieprawdą. Stwierdzenie, że przy sterowaniu WSAD trzeba wyginać palce, kolejna bzdura, pomijając już to, że wielu graczy pecetowcych używa padów, nawet tych konsolowych, bo wiele gier obsługuje pady od X360 czy Xone, zresztą sam Microsoft dostarcza sterowniki do tych padów. Poza tym, popatrz sobie, jak w przypadku poprzedniej generacji, każdy posiadacz X360 jarał się tym, że jakiś multiplatform działa lepiej na ich konsoli, niż na PS3. Tak samo jest teraz z PS4 i Xone, tylko teraz posiadacze konsoli Sony mają przewagę graficzną, ale każdy z nich, jara się lepszą grafiką. Na PS3 miałeś Uncharted 2 i większości kojarzy się ona z super grafiką, teraz miałeś prezentację Uncharted 4 i znowu posiadacze konsol, jarają się grafiką, ale zawsze graczy pecetowych uważa się za tych, jarających się tylko grafiką. Wszędzie jest hipokryzja, Ty niestety swoim artykułem tylko to pogłębiasz, nie próbujesz jednoczyć gracz, to kompletnie nie ten ton, nie ta forma.

3 Odpowiedz
Serwacy 8 lat temu

Co do jednego muszę się zgodzić z Cascadem. Ilość światów generowanych przez konsole juz dawno pobiła pc-ty. Faktycznie rynek Indie ocenia te proporcje , ale większość tych produkcji to steamozapychacze na które nikt nie spojrzy dalej niż ikonka w steamowej bibliotece. Faktem jest ze gracze pc to w dużej mierze amatorzy jednego tytułu lub gatunku. Faktem tez jest ze gdybym grał tylko w strategie pokroju Total War nie miałbym czego szukać na konsolach . Reasumując, idiotyczne wojenki na zasadzie lepiej grać ma tym lub na tamtym wsadzcie sobie gdzieś . Cascad dzięki za pokazanie siebie i swoich poglądów.

1 Odpowiedz
awatar
niezadowolony (gość) 8 lat temu

Komentarz usunięty

Cascad 8 lat temu

Artykuł faktycznie do kąsania PC Master Race, nikogo innego, właśnie po to by gracze stali się jednością. To jest akurat mój sposób na ich łączenie. Dostałem też sporo feedbacku, który to rozumie - może Tobie się nie podoba bo właśnie w którymś miejscu wziąłes cos albo zbyt na serio, albo coś wydaje Ci się argumentem z kosmosu... tak to już bywa, mimo wszystko wierzę, że w któryms z kolejnych odcinków się 'dogadamy"

3 Odpowiedz
awatar
niezadowolony (gość) 8 lat temu

Nie wiem, w którym miejscu dowalanie głupimi argumentami ma zjednoczyć graczy. Może napiszesz mi wprost, bo nie łapie tego tekstu. Napisałeś, że na PC sami piraci, że grają tylko na klawiaturze, a pad to dla nich przekleństwo. Do teraz grają tylko w stare Diablo II i Heroes III, bo żadna inna gra im nie ruszy. Pokaż mi, w którym miejscu jest to "jednoczenie graczy", bo naprawdę tego nie łapie. Gdzie to męczenie się z instalacją i konfiguracją w czasie cyfrowej dystrybucji? Gdzie te kosmiczne kwoty wydawane na PC, podczas gdy wystarczy PC o średniej wydajności, bo taką mocą dysponują obecne konsole? Gdzie ta opłacalność, podczas gdy gry na konsole są droższe?

0 Odpowiedz
awatar
niezadowolony (gość) 8 lat temu

Nie potrafisz się zmierzyć w krytyką, więc usuwasz komentarze? Śmiechu warte. Na innych stronach redaktorzy potrafią dyskutować, potrafią nawet zmierzyć się z krytyką, a tutaj usuwa się komentarze. Nic dziwnego, że wasza strona nie grzeszy popularnością.

0 Odpowiedz
awatar
Flick (gość) 8 lat temu

Dobry tekst i jakże prawdziwy, zgadzam się z autorem. Taka prawda

0 Odpowiedz
awatar
League (gość) 8 lat temu

Zgadzam się w 100%. Konsola jest typowo do grania, Pc może być jedynie odpowiednio przystosowany w tym celu.

http://lolcuriosities.blogspot.com/p/league-of-legends-hack.html

1 Odpowiedz
awatar
Aucon (gość) 8 lat temu

Może trzeba spojrzeć inaczej? Tłum jest skazany na konsole bo jest tania i nie stać ich na komputer? Co sądzisz też o graniu w fps, bo żadnego przykładu nie widziałem czyżby drażliwy temat? Chciałbym usłyszeć odpowiedź chyba, że chowa pan głowę w piasek. Po co to? Chce pan wywołać g...oburze, by wyświetlenia się zgadzały? Nie świadczy to dobrze o gamedocie, że muszą się stoczyć do poziomu rynsztoku, by takie artykuły wypuszczać, żeby się wybić. Sądzę, że tekst miał być śmieszny , jednak zbyt duża doza fanatyzmu leje się, że chyba tylko u was w redakcji, śmieją się z tego. Życzę lepszych tekstów na przyszłość. Pozdrawiam

4 Odpowiedz
Cascad 8 lat temu

"Tłum jest skazany na konsole bo jest tania i nie stać ich na komputer?" - to wersja rzeczywistości bardzo ciekawa, i mogłoby tak być... ale nie jest. świat nam się ułożył zupełnie inaczej. obecnie albo się ma i PC i konsole albo tylko PC. Przecież bez maszynki do internetu ani rusz.

FPS-y nie są drażliwym tematem. Od kiedy Halo zmieniło myślenie świata o graniu w nie na padzie, zdecydowana większość premier wychodzi multiplatformowo i granie w nie jest bardzo wygodne czy to na klawie i myszce, czy na padzie. Gatunek ma się na równi na obu platformach.

1 Odpowiedz
freeqstyler 8 lat temu

A jak powiesz takiemu o analogowych triggerach w padach to jest szokbi niedowierzanie :D

0 Odpowiedz
awatar
Mosiu (gość) 8 lat temu

Moim Zdaniem są gry które lepiej spisują się na kompie, i są takie w które lepiej gra się na konsoli. Wszystko jest zależne od preferencji osoby która ma dokonać wyboru Pc lub Konsola. A wojna między pc/kons trwała, trwa, i będzie trwać w najlepsze, a pomijając kwestie co jest lepsze należy wybrać to co komu odpowiada. Pozdrawiam.

2 Odpowiedz

Dołącz do zespołu Gamedot

Jesteś graczem? Interesujesz się branżą gamingową? Chciałbyś pisać o tym co Cię interesuje?

Dołącz do redakcji gamedot.pl i dowiedz się co możesz zyskać. Prześlij nam próbny tekst i kilka słów o sobie na adres [email protected]