Xbox Live padło ofiarą hackerów, czy odwrotnie?

Ataki DDOS polegają na zmasowanym ataku (najczęściej botów) na serwery tak, by od ich ilości przestały sobie radzić z ilością wysyłanych im poleceń. Właśnie w ten sposób hackerzy położyli m.in. PlayStation Network, a teraz chcieli położyć Xbox Live… co im prawie wyszło.

„Prawie” ponieważ nie mamy żadnych raportów o błędach. Na Reddicie powstał temat w którym niektórzy twierdzą, że Xbox Live  im nie działa, inni mówią o niedziałaniu pewnych opcji społecznościach ogólnie jednak użytkownicy tej usługi nie mają z nią problemów. Wygląda więc na to, że Microsoft nawet podczas zmasowanego ataku na swoje serwery jest odpowiednio przygotowany do obsługiwania abonentów i opiera się wszelkim atakom.

Należy się za to duże uszanowanko, bo usługa Sony w podsobnej sytuacji pewnie leżałaby przez tydzień (jak pokazuje doświadczenie)…

źródło: vg247