Serge Hascoet, jeden z dyrektorów kreatywnych Ubisoftu, powiedział w wywiadzie, że kolos skręci nieco w stronę lekko innych gier. Firma chce coraz mniejsze pokłady finansów wydawać na produkcje, gdzie kampania fabularna będzie wciągać nas w historię i będzie wiodła jak dziecko za rękę. Dość dyplomatycznie odpowiada, że chcą, aby teraz to gracz motywował fabułę oraz decydował o jej przebiegu.
Co to oznacza w praktyce? Cóż. Przypomnijmy sobie pierwszego Asasyna, który szedł właśnie tą drogą. Faktycznie świat był nieźle wykreowany, ale fabuła miałka, a różnorodność zadań sprowadzona do kilku powtarzających się sekwencji. Wszystkie zbierało się do monotonnego wykonywania tych samych czynności w świecie, który ociekał interesującymi rzeczami. Czego więc możemy się spodziewać? Osobiście widzę to tak. Ogromny świat. Całkiem niezły. Mnóstwo zbieractwa, sekretów, misji pobocznych (na jedno kopyto) i do tego wszystkiego nudne jak flaki z olejem fabuły. Pierwszymi trzema rzeczami do tej pory Ubi karmiło nas ciągle, jednakże zawsze starali się gdzieś tą fabułę wepchnąć i ukazać na wysokim piedestale (FC3 / FC4). Teraz się to zmieni, a pierwszą grą ma być właśnie nowy Asasyn.
Eh... Szkoda. Osobiście wolę spędzić 20 godzin w grze i mieć niezłą historyjkę niż spędzić 80 na robieniu w kółko tego samego. Takich gier się nie zapamiętuje.
1 Komentarz
coś w tym jest. na fallouta4 czekałem bardziej niż na cokolwiek, a okazało się że jest tam 3 razy więcej do zrobienia i 3 razy dłużej ale praktycznie ciągle to samo