Studio tatuażu Solid Oak Sketches pozywa twórców NBA 2K16 na 1,114 miliona dolarów... ponieważ uważa, że ich "dziary" na ciałach LeBrona Jamesa, Kobe Bryanta, DeAndrew Jordana, Erica Bledsoe'a i Kenyona Bryanta zostały użyte bez pozwolenia.
Za projekty i wykonanie tych tatuaży odpowiedzialni są Shawn Rome, Justin Wright i Tommy Ray Cornett, którzy podpisywali z graczami NBA umowy dot. praw autorskich. Nie podpisywali ich jednak z 2K Sports...
Sytuacja wydaje się być kuriozalna, choć w świetle amerykańskiego prawa bardzo możliwe, że to właśnie twórcy gry zawinili. Osobiście nie rozumiem czemu firma wykupująca licencję na odtwarzanie prawdziwych modeli zawodników nie mogłaby odtwarzać ich tatuaży, które przecież są częścią ciała atletów. Tym bardziej, że przecież za nie zapłacili, więc powinni móc zrobić z nimi to co chcą (czyt. pozwolić na odwzorowanie w grze).
Ciekawe czy uda się polubownie rozwiązać ten konflikt.
źródło: destructoid
1 Komentarz
Wszystko zależy jak została spisana umowa między graczem a studiem tatuażu. Jeżeli studio nie spisało odpowiedniej umowy z nosicielem tatuażu, to wszelkie prawa autorskie majątkowe należą do nosiciela. Studio które wykonało tatuaż nie może już w żaden sposób bezpośredni zarabiać na wykonanym tatuażu.