Siedmiolatek próbował ocalić sklep z grami

Orzeł - 
3osoby uważają ten artykuł za ciekawy
Siedmiolatek próbował ocalić sklep z grami

Amerykański stan Maryland może pochwalić się bardzo odważnym, młodym obywatelem. Siedmiolatek, który akurat odwiedzał jeden ze stacjonarnych sklepów GameStop, postanowił stanąć twarzą w twarz z uzbrojonymi bandytami, którzy napadli na sklep.


Na nagraniu z kamer ochrony widać, jak uzbrojeni i ubrani w kominiarki bandyci wparowują do sklepu i trafiają na pierwszą poważną przeszkodę - nieustraszonego siedmiolatka, który szybko przeszedł do rękoczynów, niestety dość szybko wylądował na ziemi po tym, jak jeden ze zbirów odepchnął go w stronę półek.

 


Bandytom udało się zabrać pieniądze i telefony komórkowe pracowników obsługi, ale odwaga młodego gracza, który próbował ich obronić, z pewnością doda im nieco otuchy. Drugim pocieszeniem zapewne będą pieniądze z ubezpieczenia. ;) Szczęśliwie, podczas napadu nikt nie doznał żadnej większej, fizycznej krzywdy.


Ojciec dziecka wypowiedział się w tej sprawie dla telewizji Fox News:


"Zobaczył kogoś, kto był dla niego obcy i kto stwarzał dla niego zagrożenie, więc próbował się bronić. Myślę, że zawładnął nim naturalny instynkt."

 

Źródło: GamingRespawn.com

2 osób dodało komentarz
3osoby uważają ten artykuł za ciekawy

2 Komentarze

awatar
Mr C. (gość) 7 lat temu

Odwaga chłopca doda otuchy bandytom?

2 Odpowiedz
awatar
realista (gość) 7 lat temu

To wszystko wina tych gier! Myslal, ze ma 3 zycia jak super mario stad ta brawura!!!

0 Odpowiedz
OrzełOrzełOto ja - domorosły webmaster, koder, przedsiębiorca, dziennikarz oraz wielbiciel gier muzycznych i myszoskoczków. Nocami marzę o tworzeniu gier, ale za dnia skupiam się na innych fajnych i ważnych rzeczach, dla odmiany możliwych do zrealizowania.
Napisz do autora

Dołącz do zespołu Gamedot

Jesteś graczem? Interesujesz się branżą gamingową? Chciałbyś pisać o tym co Cię interesuje?

Dołącz do redakcji gamedot.pl i dowiedz się co możesz zyskać. Prześlij nam próbny tekst i kilka słów o sobie na adres [email protected]