Pewien Norweg, kryjący się za nickiem "Multitasker" od 2012 roku ma przed sobą pewien niesamowity cel... skończyć wszystkie gry na Steamie. Gdy projekt pojawił się na Reddicie zyskał spore poparcie i rozgłos mimo iż samo jego założenie jest niemożlwie do zrealizowania. Ale po co łapać króliczka, skoro tak przyjemnie się go goni?
Obecnie Multitasker skończył 283 (!!) gry ze swej Steamowej biblioteki, która ma 1413 tytułów. Lista rzeczy, które musi jeszcze kupić jest nieskończona, ale się tym nie przejmuje i dalej odhacza kolejne produkcje (obecnie na Steam jest ponad 3500 gier, ale przybywa ich w takim tempie, że kto wie czy w dwa lata liczba ta się nie podwoi).
Co wiemy o człowieku, który podjął się wyzwania, któremu nie da się podołać? Że mieszka w Norwegii, ma między 30, a 40 lat i pracuje jako konsultant w branży IT. Ma dziecko z miłością, którą poznał w szkole i niebawem będzie miał drugie. W tygodniu spędza 1-2 godziny na graniu, w weekendy nieco więcej. Sprzęt na jakim dokonuje tych cudów to Asus G751JT, w którym... już trzy razy wymieniał klawisz "W" (nie dziwimy się).
Nie spodziewaliście się pewnie, że projekt "ukończę wszystkie gry na Steam" prowadził ktoś kto ma rodzinę i stałą pracę, prawda? A jednak miło się czasem zaskoczyć. A samemu Multitaskerowi oczywiście kibicujemy - jeżeli chcecie być bardziej na bieżąco z tym co robi to zajrzyjcie na jego kanał YouTube.
4 Komentarze
Ja na 830 gier przeszedłem może z 20 max
rocznie kończę więcej :))
tbh przeszedłem 198/305 na steamie i jeśli gra jest wciągająca to ma to sens. Po co na siłę grać w coś co jest słabe. Ciekawe czy korzysta ze speedruningu i kończy gry pomijając wszystko co się da by Fallouta zrobić np. w 20 min :D
multitasker za skończoną uznaje każdą grę, w której doszedł do napisów końcowych