Zaplanowane na przyszły rok Homefront: The Revolution jest napędzane przez technologię CryEngine. Programiści z Dambuster Studios (powstało na fundamencie ekipy Crytek UK) przyznają, że nadal pracują nad odpowiednią optymalizacją narzędzi. To właśnie dobra optymalizacja pozwala na wprowadzanie ciekawych, ale nie zawsze wpływających na samą rozgrywkę, rzeczy.
Wspomina się choćby o kałużach, jakie mogą pojawiać się na ulicach, a potem będą stopniowo wysychać – gdy pogoda zmienia się z deszczowej na słoneczną. CJ Kershner – przypada mu rola Senior Narrative Designera - przyznaje, że trudno oglądać zwyczajne odparowywanie wody, ale właśnie takie rzeczy – takie smaczki tworzą dynamiczne środowisko. Doznania związane z pojedynczym fragmentem mapy mogą ulegać przekształceniu – widzimy tu znaczący wpływ deszczu czy mgły. Naszej zabawie towarzyszą naprawdę fajne efekty wizualne.
Programiści dla konsol przewidzieli takie parametry: 1080p+30fps. Oczywiście na komputerze żadna wartość nie zostanie zablokowana. Zawsze wyciśniemy maksimum z posiadanej konfiguracji.
Źródło: WCCFtech, VG247
0 Komentarzy