Od czasu pierwszej zapowiedzi z Gamescomu, na Metal Gear Survive wylano już kubły pomyj. Nawet Call of Duty: Infinite Warfare nie ma tak złej prasy, jak nowa gra Konami. Bez Hideo Kojimy na pokładzie, z dziwnym pomysłem na historię - a mowa tu przecież o serii, która wręcz stoi pokręconą fabułą - Survive wydawał się skazany na porażkę...
Tymczasem zaprezentowany na Tokio Game Show gameplay... nie jest taki zły.
Wiele rozwiązań zastosowanych w Metal Gear Survive jest żywcem wzięte z piątej części Metal Gear Solid i niekiedy gracz może sobie pomyśleć, że ma tu raczej do czynienia z zombie modem, a nie pełnoprawną grą (zresztą twórcy zapowiadali, iż tytuł ten będzie można nabyć w znacznie niższej cenie, niż w przypadku nowych produkcji).
Konami musiałoby jednak stworzyć prawdziwe arcydzieło, by Metal Gear Survive nie utonęło w bagnie hejtu.
źródło: youtube.com
0 Komentarzy