Dobrze to znacie – skandale obyczajowe, który wynikają z doszukiwania się seksualnych treści w produktach dla dzieci (vide dopatrywanie się w jednym z Teletubisiów homoseksualnej propagandy) zawsze są nośne. Podobnie dzieje się ze „skandalem” wywołanym przez jednego z Brytyjczyków, któremu nie pasuje zabawka Mario znaleziona w Happy Mealu. Według niego Mario wykonuje ruchy przypominające masturbację i nie życzy on sobie, by jego córka oglądała coś takiego, domagając się wycofania figurki z oferty McDonalds:
„Skonfiskowałem tę zabawkę i moja córka była smutna, ale bez bumerangu Mario wygląda naprawdę źle.”
A teraz jeszcze lepsze... okazuje się, że osoba odpowiedzialna za to zamieszanie została wrobiona. Przyjaciele "oburzonego taty" zrobili sobie z niego jaja i podając jego imię i nazwisko wrzucili w sieć informację o niezadowolonym ojcu, który ma pretensję do McDonalds o „nieprzyzwoitą” zabawkę z Mario. Potem sprawy same nabrały większego tempa i historia się rozprzestrzeniła po sieci.
Jakby jednak nie patrzeć musiało się oberwać biednemu Mario – on zawsze jest wrabiany w takie sprawy.
źródło: eurogamer.net
1 Komentarz
Moim zdaniem wygląda, jakby uderzał pięścią w drzwi