Pod koniec czerwca pisaliśmy, że sfrustrowany Niemiec obwinił Mario Gotze za to, że nie udało mu się wykorzystać rzutu karnego (grając piłkarzem Bayernu)...w FIFIE 15 i pod wpływem nerwów zniszczył swojego pada.
Piłkarz grający w Monachium postanowił odkupić zniszczony sprzęt, ale od tamtego czasu mijały dni i fan piłki nożnej nadal nie otrzymał żadnego prezentu. Ostatecznie historia zakończyła się happy endem, ponieważ Mario Gotze znalazł chwilę wolnego po zakończonym sezonie i wysłał paczkę z grą Pro Evolution Soccer 2015, słuchawkami i nowiutkim padem z autografem.
Na samym końcu piłkarz poprosił fana, aby na drugi raz nie denerwował się niestrzelonym rzutem karnym, bo nawet najlepszym może się zdarzyć pudło.
mefiGracz, który znalazł swoje miejsce między cyfrową rozrywką a światem rzeczywistym. Uzależniony od social media, naczelny hejter w redakcji. Uwielbia a jakby inaczej gry, książki, filmy. Kocha piłkę nożną, a czasami nawet nie zaśnie na skokach narciarskich
Wykorzystujemy pliki cookies do prawidłowego działania strony, personalizowania treści, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w sklepie. Szczegóły znajdziesz w naszej polityce prywatności. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? OK
1 Komentarz
W FIFE 16? Na pewno? Znaczy się - nie jestem w temacie, ale przecież szesnastki jeszcze nie ma :p