Klawiatura Mad Catz S.T.R.I.K.E. 3 - test

ravn - 
0osób uważa ten artykuł za ciekawy
Mad Catz S.T.R.I.K.E. 3 – Test | Recenzja | Opinie – GameDot.pl

Mad Catz. Te dwa słowa słyszał każdy gracz interesujący się choć trochę peryferiami. Firma kojarzona z wysoką jakością i ekstrawaganckim designem ma w swojej ofercie niemal wszystko, czego można potrzebować – myszki, joysticki, pady, headsety, czy wreszcie – klawiatury. To właśnie przedstawicielkę tej ostatniej kategorii przyszło mi testować. Jak wyglądał mój pierwszy, dłuższy kontakt ze sprzętem sygnowanym logiem Mad Catza?

 

Pierwszy raz

 

S.T.R.I.K.E. 3, bo tak nazywa się testowana przeze mnie klawiatura, otrzymałem w sporym, ciężkim opakowaniu. Bardzo ładnym zresztą, nie przekombinowanym, na którym znalazły się wszystkie standardowe elementy – zdjęcie sprzętu, najważniejsze zalety i specyfikacja techniczna. Na boku pudełka znajdziemy też bardzo ważną informację, a konkretniej jaką wersję kolorystyczną ono zawiera (front jest zawsze taki sam).

Zawartość boxu to absolutne minimum (jednak w zupełności wystarczające) – oprócz klawiatury dostajemy tylko dołączaną podkładkę pod nadgarstki, efektowny quick guide, kilka naklejek… i to wszystko. Nic więcej nie potrzebowałem, bo wzrok i tak galopował prosto na klawiaturę. Pierwszą rzeczą, na którą zwróciłem uwagę był niesamowity, czerwony lakier (w sprzedaży dostępne są jeszcze dwa inne warianty – czarny i biały) pokrywający niemal cały wierch urządzenia (nie licząc klawiszy i kilku oznaczeń). S.T.R.I.K.E. 3 od razu skojarzył mi się z Ferrari. Świetny kolor idealnie podkreśla fantazyjne, ostre, wyraziste kształty sprzętu Mad Catza, który słynie przecież z oryginalnego wzornictwa. Pierwsze wrażenie zdecydowanie in plus! Dodajmy do tego wytrzymałą konstrukcję (ciężką, solidną), kabel USB w oplocie i z pozłacaną końcówką, a także solidne nóżki umożliwiające zmianę kąta nachylenia klawiatury.      

                                                                         

Dłuższy kontakt z klawiaturą dobre wrażenia potęguje, jednak znajdują się też elementy, do których można się przyczepić. Już od samego początku widać, że Mad Catz siedzi w branży od lat i wie, jak zadowolić graczy. Wszystkie rozwiązania proponowane przez S.T.R.I.K.E. 3 obliczone są na potrzeby gamingu, a przy tym zaimplementowane w taki sposób, by nie przeszkadzały w codziennej pracy. Zacznijmy od najważniejszego, czyli klawiszy. Mad Catz zdecydował się na autorskie rozwiązanie (P.U.L.S.E.), mające łączyć zalety zwykłych klawiatur z mechanicznymi. Dostajemy więc nie tylko membranę zapewniającą relatywnie cichą pracę, ale też przyjemny skok klawiszy i precyzję ich działania. Tego typu chimery częściej gromadzą wady danych rozwiązań zamiast ich zalet, jednak P.U.L.S.E. faktycznie się sprawdza! Mimo, że jestem zwolennikiem klawiatur mechanicznych, to rozwiązanie zaproponowane przez Mad Catza przypadło mi do gustu – także dzięki wysokim klawiszom (ale to już kwestia czysto indywidualna). W S.T.R.I.K.E. 3 znajdziemy też naturalnie dodatkowe przyciski – to już swojego rodzaju standard w tego typu sprzęcie. Po lewej stronie, na samej górze (pod pewnym kątem w stosunku do reszty) znajdziemy takowych 8 + przełącznik umożliwiający zablokowanie klawisza Windows. 5 kolejnych umiejscowiono po prawej stronie urządzenia, tuż nad strzałkami. Wykonane są świetnie i działają bez zarzutu, jednak ich rozlokowanie średnio przypadło mi do gustu. Mam tu na myśli przyciski od M1 do M7 + Mode (a więc znajdujące się z lewej strony) – w trakcie zabawy lub pracy trudno mi było do nich sięgnąć, poza tym są nieco za małe i zbyt blisko siebie – bez odrywania wzroku od ekranu, wybranie odpowiedniego z nich jest bardzo trudne. Szkoda, bo całą resztę klawiszy zaprojektowano perfekcyjnie. Skoro już jesteśmy przy wadach, muszę wspomnieć o ostatniej z nich – podkładce pod nadgarstki. O ile wykonana została bardzo dobrze, z grubego ABSu, tak sposób jej połączenia z klawiaturą jest, w mojej opinii, chybiony. S.T.R.I.K.E.a nakłada się bezpośrednio na nią (patrząc jedynie na to, by wypustki podkładki wsunęły się w otwory na spodzie klawiatury), bez żadnego stałego połączenia. Czasem do ich rozdzielenia wystarczy tylko gwałtowniejszy ruch, że już o podniesieniu nie wspomnę. Nie jest to duża wada, jednak przy co intensywniejszych grach bywa upierdliwa.

Bardzo fajnie prezentuje się za to oprogramowanie umożliwiające konfigurację S.T.R.I.K.E.a – banalne w obsłudze, zapewniające świetny dostęp do wszystkich opcji klawiatury . Mamy więc możliwość nagrywanie makr, tworzenie i zapisywanie profili w pamięci urządzenia, programowanie klawiszy multimedialnych i zmiany kolorów podświetlenia (wybieranych z pełnej palety barw RGB). Warto też zwrócić uwagę na stronę wizualną oprogramowania – ascetyczną, a przy tym stylową i funkcjonalną. Przejdźmy jednak do najważniejszego punktu. Jak sprzęt Mad Catza sprawdza się w boju?

 

Gram i piszę

 

S.T.R.I.K.E. 3 wygląda i działa profesjonalnie, co do tego nie ma wątpliwości. W grach sprawdza się po prostu wyśmienicie, a wszystkie zalety o których wcześniej pisałem mają faktyczne przełożenie na rozgrywkę. Doskonale działające klawisze zapewniły mi świetną kontrolę, w każdej testowanej przeze mnie grze. Tytuły wymagające skrytego i precyzyjnego poruszania się, takie jak Thief czy Dishonored wiele zyskują na tego typu sprzęcie. Miałem okazję ogrywać je między innymi na zwykłej klawiaturze za dychę, i powiem szczerze – różnica na korzyść S.T.R.I.K.E. 3 jest naprawdę spora. Bardzo przyjemnie grało mi się także w inne rodzaje gier, wszelkiego rodzaju strzelanki (klasyczne, CoDopodobne, z otwartym światem), strategie (pod wykorzystanie makr – zero powodów do narzekań!), arkadowe wyścigi pokroju NfS, a także gry RPG. Ogólnie rzecz biorąc, każdy tytuł odpowiednio dostosowany pod klawiaturę i myszkę działał z produktem Mad Catza wyśmienicie. Mógłbym się jedynie przyczepić do tej nieszczęsnej podkładki pod nadgarstki – mimo, że swoją funkcję spełnia, to prawie każda próba przestawienia klawiatury kończy się jej odłączeniem. Zwróćcie jeszcze uwagę na to, że klawisze są dość wysokie – dla niektórych osób jest to zaleta (np. dla mnie), dla innych wręcz przeciwnie.

Ostatnią rzeczą o której chciałem opowiedzieć jest pisanie. Czasami twórcy klawiatur gamingowych zapominają, że ich sprzęt będzie używany także do standardowej pracy. Pamiętam, jak parę lat temu korzystałem z Sidewindera X4, który w graniu sprawdzał się naprawdę dobrze, ale w pisaniu – fatalnie (ta długa spacja!). Na szczęście Mad Catz tego błędu nie popełnił, a na S.T.R.I.K.E. 3 pracuje mi się świetnie. Pisanie to czysta przyjemność, ręce nie męczą się nawet po kilku godzinach – poziom komfortu jest porównywalny z moją obecną klawiaturą, mechanicznym Blackwidowem.

 

Jestem na tak

 

Sprzęty Mad Catza są znane w całym gamingowym świecie – często zdobywają wysokie oceny, zarówno w serwisach branżowych jak i wśród graczy. Zaskakują nietypowym designem i ciekawymi rozwiązaniami, które mają zapewnić jak najbardziej komfortową rozrywkę. Nie inaczej jest w przypadku S.T.R.I.K.E.a 3 – to kawał solidnej klawiatury, oferującej potencjalnemu nabywcy wysoką jakość i bezproblemowe użytkowanie przez wiele lat. Niestety, Mad Catz nie ustrzegł się kilku błędów, które przy dość wysokiej cenie urządzenia rażą po oczach – w tym segmencie cenowym (300-400zł) panuje spora konkurencja. Oferuje za to udane połączenie cech klawiatury standardowej z mechaniczną, mogące okazać się czynnikiem decydującym przy zakupie.

 

Plusy:

- Solidna konstrukcja

- Ciekawy, futurystyczny design

- Technologie P.U.L.S.E. faktycznie daje radę

- Nadaje się zarówno do grania, jak i do pracy

Minusy:

- Skopane „mocowanie” podkładki pod nadgarstki

- Klawisze multimedialne mogłyby być większe i wygodniej rozmieszczone

 

Ocena: 8/10

 

 

Tester: Jakub ‘ravn’ Łakomy

Z klawiaturą i myszką na biurku, konsolką w kieszeni lub padem w ręce jestem niemal od zawsze. Zajarany kinem, literaturą, muzyką, sztuką i motoryzacją, często z aparatem i długopisem. Gry są dla mnie emocjami - tego przede wszystkim szukam, doceniam za klimat i magiczne „to coś”. 

3 osób dodało komentarz
0osób uważa ten artykuł za ciekawy

3 Komentarze

lofthy 10 lat temu

Cena rzeczywiście robi wrażenie - w sensie negatywnym. Tym bardziej, że w ostatnim czasie pojawiło się sporo niedrogich klawiatur mechanicznych na rynku wypuszczonych przez producentów, którzy do tej pory nie kojarzyli się ze sprzętem z tej półki. Przykładem jest choćby klawiatura RX88 marki Genesis. Nie do końca przekonuje mnie idea "połączenia klawiszy mechanicznych i membran". Raczej więc rozpatrywałbym S.T.R.I.K.E. 3 jako klawiaturę membranową. Poleciłbym to rozwiązanie natomiast osobom, które częściej używają klawiatury do pisania niż grania bo na mechanicznej pisanie to prawdziwa abstrakcja.

0 Odpowiedz

Cenowo jak dla mnie kosmos... Wolę za myszkę dać 200 zł z racji mikroprzełączników i sensora, ale nie za kawałki plastiku...

0 Odpowiedz
Garfild 10 lat temu

Designersko jak dla mnie bomba :D

0 Odpowiedz
ravnravn

Z klawiaturą i myszką na biurku, konsolką w kieszeni lub padem w ręce jestem niemal od zawsze. Zajarany setką różnych rzeczy. Gry doceniam za emocje, klimat i magiczne „to coś”.

Napisz do autora

Dołącz do zespołu Gamedot

Jesteś graczem? Interesujesz się branżą gamingową? Chciałbyś pisać o tym co Cię interesuje?

Dołącz do redakcji gamedot.pl i dowiedz się co możesz zyskać. Prześlij nam próbny tekst i kilka słów o sobie na adres [email protected]