Nie wiem czy jeszcze to pamiętacie, ale był taki czas gdy za GTA odpowiadało studio DMA Design, które dopiero w 1999 roku kupiło Rockstar – i tak powstał Rockstar North. DMA zdobyło sławę jako twórcy Lemmingów i pierwszych dwóch części Grand Theft Auto. Warto zatem przytoczyć kilka faktów z tych czasów:
Za pierwsze GTA odpowiadało 20 ludzi, przełomowe GTA III stworzyło zaledwie 60 (!!) osób, a team tworzący GTA V to już 350 osób. Wszyscy siedzą w tym budynku, w centrum Edynburga:
Co do dźwięku w serii – początkowo to w studiu powstawała muzyka i udawane stacje radiowe. Wraz z nadejściem GTA Vice City (które stworzono w zawrotnym tempie 9 miesięcy) udało się zdobyć licencjonowane kawałki. Dzięki przeskokowi w 3D i wielkiemu sukcesowi "trójki" w głośnikach usłyszeliśmy było takie legendy jak Judas Priest, Blondie, Iron Maiden czy Michael Jackson. To był moment zwrotny w historii studia i serii – wszystko dzięki Terry’emu Donovanowi, który był współzałożycielem Rockstar Games. W przeszłości pracował on w BMG i przy okazji szykowania Vice City uruchomił stare kontakty umożliwiając zdobycie legendarnego już soundtracku….
Od tego czasu wszystko się zmieniło i to nie Rockstar szuka artystów do wypełnienia swojego radia – to wytwórnie same chcą znaleźć się w największej grze/premierze świata. To oznaka prestiżu.
Sam dźwięk również ewoluował. Postęp voice-actingu i jego rola rosną z każdą kolejną odsłoną GTA. Przykładowo w 2008 roku gdy wychodziło wyraźnie poważniejsze GTA IV w grze znalazło 80 tysięcy linii dialogowych. Ile miało posiadające trzech głównych bohaterów GTA V z 2013 roku? Prawie 160 tysięcy.
Aż trudno wyobrazić sobie jaki przeskok zaprezentuje część szósta tego cyklu – a przecież bohater trójki był niemową.
źródło: eurogamer.net, artykuł "The reality is we're not really interesting" zawierający wypowiedzi byłych pracowników Rockstar North: Willa Mortona i Scota Connera.
0 Komentarzy