Czy wiecie, że od premiery Final Fantasy 13 minęło już prawie 5 lat? Pecetowi fani serii dopiero teraz - za pomocą platformy Steam - mogą rozpocząć swoją przygodę w niesamowitym świecie tej gry.
Niestety, Square-Enix zbyt dosłownie potraktowało przeniesienie Final Fantasy 13 na PC, dając nam tym samym grę technicznie wybrakowaną. Otóż tytuł ten... nie posiada opcji graficznych! Gra jest na "sztywno" ustawiona tak, by działać w rozdzielczości 1280x720 i 60 klatkach na sekundę. Dodatkowe efekty, takie jak chociażby wygładzanie krawędzi, musimy ustawiać z poziomu karty graficznej. A jeżeli wpadnie nam do głowy nacisnięcie klawisza ESC podczas gry, to wylądujemy od razu na pulpicie.
Przy tych problemach wisienką na torcie są cut-scenki żywcem przeniesione z konsoli, renderowane w tragicznie niskiej jakości. Miejmy nadzieję, że to tylko drobne potknięcie, bo w przyszłym roku na PC mają się pojawić kolejne części serii - Final Fantasy 13-2 i Lighting Returns: Final Fantasy 13. Oby Square-Enix ogarnęło się do tego czasu.
PS. Wiem, że klasyczny zapis powinienem mieć rzymskie XIII, a nie 13 w tytule - ale dla Waszej i własnej wygody postanowiłem to zmienić. Kto bogatemu zabroni? ;-)
Źródło: polygon.com
1 Komentarz
przynajmniej nie zaszaleli z ceną - 13 euro to nie jest jakoś wygórowana kwota