1 maja żadna z polskich drużyn nie powalczy o pulę 250 000 tysięcy dolarów w turnieju IEM Sydney.
Zespołowi Virtus.pro co prawda niewiele zabrakło do awansowania do głównego turnieju. Polacy pokonali Ninjas in Pyjamas 2:1 oraz francuskim G2 również 2:1. Na przeszkodzie do awansu stanęła przegrana z duńskim zespołem Astralis 0:2.
Druga polskim zespołem zaproszonym do zamkniętych kwalifikacji był Adwokacik.Mix w skład, którego weszli Szpero, kap3r, Patitek, mynio i JaKu. Drużyna zaczęła pięknie, bo zwycięstwem z m.in Forge, jednakże uległa G2 0:2.
Ostatnia szansę na australijską przygodę, polskie drużyny dostały podczas turnieju GG:Origin, na którym główną nagrodą był slot na imprezę w Sydney. Jednakże i tutaj Virtusi ponieśli klęskę. Po wygranej z Avangar 2:1 rozgromił ich team Space Soldiers (4:16, 4:16). Dwie kolejne drużyny - AGO Esports i Codewise Unicorns również nie niewiele ugrały. Wielki finał odbędzie się 6 maja.
0 Komentarzy