Fallaut 4 pozwala na używanie... kodów. Oczywiście mówimy tu o sytuacji dotyczącej komputerowego środowiska. Pod „~” znajdziemy tradycyjną konsolę – to w niej wpisujemy komendy i... jednocześnie naginamy pewne reguły.
Gracze wspominają choćby o dostępie do sekretnego pomieszczenia. Umieszczono w nim wszystkie przydatne przedmioty. Czasem udaje się odblokować pukawkę, która najprawdopodobniej była testowana, ale ostatecznie - tak jakby - wycięto ją z finalnego buildu.
Oczywiście kody są niebezpieczne – nie myślę tu tylko i wyłącznie o spoilerach, aspekcie zdradzania fajnych sekretów. Sama Bethesda odcina się od wszelkich sztuczek, albowiem ich aktywacja może zniszczyć zapisane stany rozgrywki.
@UCFTyler@fortech_mike can very easily mess up save games
— Pete Hines (@DCDeacon) listopad 20, 2015
Cóż, komendy mogą okazać się problematyczne. Większą przydatnością legitymuje się fanowska mapa. Znajdziemy na niej lokalizację elementów, jakie możemy kolekcjonować (magazyny, kasety itd.) i jednocześnie zgarniać fajne bonusy (choćby efektywniejsze akcje typu stealth) Dodatkowo user o nicku koolkyle802 oznaczył tereny, które są wyjątkowo niebezpieczne.
4 Komentarze
@Fallout fan Nie wiem czy odnotowałeś fakt, że też możesz użyć kodów. Swoją ciężką harówkę możesz również wyeliminować tak jak "internetowe pizdy". Spinasz pupkę i nawet nie odnotowujesz faktu, że owe kody mogą się przydać np. "film mejkerom", którzy chcą zrobić jakąś przeróbkę związaną z grą, a nie mają zamiaru ślęczeć nad zrobieniem krótkiego ujęcia kilku godzin. Pozdrawiam! :)
A gdzie ja k...a napisałem, ze film mejkerzy mają mieć pod górkę. Nie bądź naiwny bardziej niż jesteś, zmień pieluchę i zastanów się jeszcze raz nad tym. Postawiłem z jednej strony pizdy a z drugiej fanów gry. Szukasz k...a łamigłówek w prostym jak c..j zdaniu. A teraz w.........j jak najdalej.
Kolejna mapa tym razem z pancerzami. Tym razem zawiera bezczelny opis Cascada "że przejście gry teraz nie powinno być żadnym problemem" I wy k...a jesteście portalem dla graczy i sami jesteście nimi? Dyskwalifikacja niedojeby i żadne wciskane g...o o filmejkerach nie ma już znamion argumentu. Zwykłe szukanie wymówki niedojdy.
Och nie, znowu wszystkie internetowe pizdy dostana za darmo to, na co prawdziwy fan musi zapracować godzinami ciężkiej harówki.