Prace nad Battlefieldem 4 dobiegają końca, co oznacza, że DICE niebawem na poważnie weźmie się za odnowienie kultowej marki Star Wars Battlefront.
Patrick Bach, producent ze szwedzkiego studia tłumaczy w jaki sposób zdobyto tę licencję i jak podchodzi do niej on, i jego koledzy:
"Dyskutowaliśmy o tym w biurze, o tym co się stało z Battlefrontem czyli starą marką, którą zrobił ktoś inny, na wzór Battlefielda. To my powinniśmy się tym zająć, nie mogliśmy jednak robić dwóch rzeczy jednocześnie.Z pewnych powodów Electronic Arts zaczęło negocjować z Georgem Lucasem to kto powinien robić gry w świecie Gwiednych Wojen. Tydzień potem spytano się nas czy chcemy to zrobić, oczywiście odpowiedzieliśmy, że tak."
Niedługo po otrzymaniu tego projektu entuzjazm zmienił się jednak w strach:
"Zabranie się za coś takiego jest nieco straszne, przecież można to tylko zepsuć, prawda?"
Faktycznie, pierwsze dwa Battlefronty tworzone przez Pandemic obrosły (zasłużonym) kultem, który utrzymuje się do dziś. Wpływ na to miała zresztą nie tylko marka Star Wars, ale i bardzo dobra rozgrywka utrzymującą przy sobie graczy przez długie miesiące. Nie będzie łatwo zadowolić fanów tej pozycji.
Ogromne pola walki, różne klasy postaci i klimat sugerujący prawdziwie patetyczne, kosmiczne pojedynki słusznie zyskały uznanie. Teraz, za przywrócenie do życia tej marki biorą się teoretycznie najlepsi ludzie, jednak ich obawy są zrozumiałe – wszyscy będą przecież od nich wymagać gry jeszcze lepszej i jeszcze większej niż Battlefield 4.
Czy uda się taką dostarczyć? Dowiemy się najwcześniej w 2015 roku.
1 Komentarz
No oby nie zawiedli oczekiwań i nie zapomnieli o wersji PC