Podczas udzielonego niedawno stacji BBC wywiadu, Rob Pardo, dyrektor kreatywny Blizzarda rozpoczął dyskusję na temat tego, czy e-sport powinien zaistnieć jako dyscyplina olimpijska.
Teza Pardo, która wywołała ożywioną dyskusję, wpisującą się we współczesny dyskurs na temat charakteru sportu elektronicznego, który eksplodował wraz z drastycznym wzrostem popularności tego typu rozrywki podpartej zresztą ogromnymi pieniędzmi.
Jak argumentował przedstawiciel studia,umiejętności które prezentują profesjonalni gracze, refleks i szybkość podejmowanych przez nich decyzji, wypracowane przez setki godzin morderczych treningów, pozwala traktować ich jak sportowców.
Warto przypomnieć tutaj nie tak odległą w czasie wypowiedź szefa największej amerykańskiej telewizji sportowej ESPNJohna Skippera, który stwierdził, że gry nigdy nie staną się sportem, podważaną chociażby przez fakt, że jego stacja zmagania na wirtualnych arenach transmitowała.
Według Pardo, mając na uwadze ogrom dyscyplin olimpijskich, można realnie rozważać obecność rozgrywek e-spotowych, być może nie na kolejnej olimpiadzie, ale w niedalekiej przyszłości.
Myślicie, że to kwestia zachłanności Blizzarda, który promuje swoje oparte na multi tytuły, czy faktycznie duża sprawa? Co na to Cascad i Memphis?
Źródło: polygon.com
0 Komentarzy