Rosyjski fan Fallouta 4 zdecydował się na dość zaskakujący krok. Pozywa firmę Bethesda, bo wspomniana gra okazała się produktem uzależniającym. Owe uzależnienie doprowadziło do dramatycznej sytuacji. Jakiej? Mieszkaniec Krasnojarska stracił pracę oraz miłość swojego życia.
Dodatkowo gra wywołała izolację od społeczeństwa. 28-latek domaga się odszkodowania – jego wysokość to 500 000 rubli (czyli około 7 000$). Na tyle wycenia się ogólną zapaść emocjonalną, depresję. Gracz tłumaczy, że gdyby tylko posiadał odpowiednią wiedzę (możliwe uzależnienie, wielka grywalność itd.), wtedy zrezygnowałby z pechowego zakupu lub przerzuciłby go na świąteczny (czas urlopów) okres.
Rosyjskie media podkreślają, że obecna sytuacja jest wyjątkowa – przynajmniej jeśli chodzi o sądownictwo u naszych wschodnich sąsiadów. Oczywiście podmiot reprezentujący gracza powalczy o najkorzystniejsze rozstrzygnięcie. Trzeba jeszcze sprawdzić, jaką sumkę można... ugrać.
Cóż, całą sytuację wypada traktować jako ciekawostkę. Ba, paradoksalnie to nawet dobra akcja promocyjna dla gry Fallout 4.
Źródło: Gamespot
1 Komentarz
Rusek powinien leczyć na razie dupsko Putina na Ukrainie, a nie robić za chorego umysłowo i jeszcze za to żądać 7 klocków...